Oczami Laury
Dziś z Kingą obudziłyśmy się o tej samej porze. Za chwilę miała przyjść osoba , która zaprowadzi nas na warsztaty. Szybko ubrałam się w (LOOK) i zeszłam na dół by zjeść śniadanie. W trakcie spożywania płatków zadzwonił mój telefon, była to nasza menadżerka. Powiedziała że jest w drodze i spotkamy się na miejscu. Kończąc rozmowę usłyszałam pukanie do drzwi, ponieważ Kinga była w łazience, postanowiłam otworzyć. Otwierając ujrzałam brunetkę gdzieś mojego wzrostu ,wydawała się całkiem miła, zaprosiłam ją do środka. Po zapoznaniu się z Julitą (bo tak miała na imię) zaczęłam poganiać Kingę. W końcu zeszła, jak zwykle wyglądała świetnie. Po zamknięciu drzwi na klucz wszystkie trzy ruszyłyśmy w drogę . Po drodze dużo rozmawiałyśmy. Julita starała się poprowadzić nas jak najprostszą drogą , byśmy mogły ją szybko zapamiętać. Doszłyśmy na miejsce. Budynek w którym miały odbywać się zajęcia znajdował się pół godziny drogi pieszo od naszego domu. Wchodząc, przywitałyśmy się z recepcjonistką , która dała Julicie klucze do przebieralni. Dziewczyna zaprowadziła nas pod drzwi, wręczyła klucze i powiedziała abyśmy przebrały się w coś luźniejszego a ona pójdzie sprawdzić czy Charlotte już przyjechała.
Przebieralnia zawierała szafki na ubrania, barek z piciem oraz dwie łazienki z prysznicami. Z mojej torby wyciągnęłam ciuchy do tańca (LOOK) , przebrałam się w nie, poczekałam na Kingę, która wiązała buty i razem poszłyśmy pod salę, do której miałyśmy się udać gdy już będziemy gotowe.
Oczami Kingi
Po przebraniu się w (LOOK) razem z Laurą ruszyłyśmy w stronę drzwi, wskazanych nam wcześniej przez Julitę.
Ogromne pomieszczenie było doskonałe do ćwiczeń z duża grupą , każdy miałby wystarczająco miejsca dla siebie. Jeszcze nigdy nie miałyśmy tak doskonałych warunków do ćwiczeń. Wody pod dostatkiem, profesjonalny sprzęt no i ta przestrzeń, poczułam nagły przypływ energii. Odwracając się w stronę długiej ściany z przymocowanymi lustrami, tak jak Laura zaczęłam się rozciągać. Po chwili weszła Julita, powiedziała że Charlotte zaraz przyjdzie, po czym zaczęła majstrować coś przy sprzęcie muzycznym. Teraz rozciągałyśmy się przy muzyce, gdy nagle w drzwiach pojawiła się nasza menadżerka:
- Witajcie dziewczyny (przywitała nas z wielkim uśmiechem i dalej kontynuowała). Tak jak wam obiecałam, dziś spotkacie się z tajemniczą gwiazdą. Niestety plany się zmieniły, nie spotkacie się z jedną gwiazdą...tylko aż z pięcioma! Oto przed wami ... pięciu przystojnych chłopaków z zespołu ONE DIRECTION !!!
Zaparło mi dech w piersiach, nie mogłam uwierzyć że to naprawdę oni. Pierwszy wszedł Louis następnie Zayn , Harry , Niall a na końcu Liam. Dalej nie wierzyłam w to co się dzieje. Naprzeciwko mnie , dosłownie dwa kroki przede mną stoi mój ulubiony zespół ! Z jednym, z nich spotkałam się już wcześniej. Popatrzyłam na Harry'ego, on również skierował swój wzrok na mnie. Uśmiechnął się do mnie, ja odwzajemniłam smajla z rumieńcami. Patrząc w jego piękne zielone oczy , zaczęłam się rozpływać , przerwała mi to Charlotte.
- No dobrze , chłopcy poznajcie Laurę i Kingę. Te dwie piękności będą z wami przez najbliższy czas pracować. Macie się nimi zaopiekować.
- Ooo.! Ja się nimi zaopiekuję :) Spokojna już o to twoja głowa- powiedział Harry
- No ja myślę hehe , niestety ja już muszę lecieć, trzymajcie się a i dziewczyny, postarajcie się nie zwariować przy tych chłopakach
- Dobrze - powiedziała Laura
- Uwierz, to będzie trudne - odpowiedział jej Niall po czym puścił jej oczko.
Wszyscy się zaśmiali, Charlotte się pożegnała i wyszła.
Louis zaproponował żebyśmy usiedli i się lepiej poznali. Zgodziliśmy się. Po mojej prawej usiadł Harry, po lewej Laura, obok niej Niall, potem Liam, Zayn i Louis. Długo rozmawialiśmy, każdy powiedział coś o sobie. Miłą atmosferę przerwały otwierające się drzwi. Do sali weszły Eleanor, Danielle i Periie. Louis, Liam i Zayn od razu do nich pobiegli. Zaczęli je całować i ściskać, tylko Ja, Laura, Niall i Harry zostawaliśmy sami jak kołki. Dziewczyny przywitały się z nami, Louis w skrócie opowiedział im trochę o nas. Dan, El i Perrie koniecznie chciały nas lepiej poznać. Wymieniłyśmy się numerami, wieczorem miałyśmy się omówić na babskie wyjście.
Dziewczyny poszły do swoich boyfriendów aby porwać ich ze sobą. Rzeczywiście to już koniec zajęć , nawet nie zauważyłam jak szybko to zleciało. Nagle Harry zawołał mnie do siebie.
-Kinga, masz jakieś plany po zajęciach?- zapytał
- Nie a co?
- Może.. wybrała byś się ze mną na kawę? Znam fajną kawiarenkę, tu za rogiem .
- Oczywiście :) Tylko poczekaj na mnie chwilkę , pójdę się przebrać .
- Ok, to za 20 minut przed budynkiem.
- Dobrze :)
Okazało się że Niall również zaprosił Laurę na wspólne wyjście. Pożegnałam się z wszystkimi, i razem opuściłyśmy sale. Niestety zapomniałam torby. Wchodząc do sali tanecznej zauważyłam ją pod oknem. Idąc w jej kierunku , usłyszałam jak ktoś krzyknął moje imię. Odwróciłam się. Była to Julita
- Kinga chciałbym Ci powiedzieć, jako dobra kumpela, abyś trzymała się z daleka od Harrego.
- Dlaczego? - zapytałam.
-Pewnie nie wiesz ale byłam kiedyś z nim w związku. Zakończyłam go, niestety on do mnie wydzwania i prosi o drugą szansę. Zastanawiam się czy czasem mu jej nie dać. Więc bądź dobrą dziewczynką i nie psuj tego co jest między nami, bo w innym przypadku, źle się to dla Ciebie skończy.
Nic nie mówiąc, wybiegłam z sali, słysząc za sobą szyderczy śmiech Julity. W mojej głowie panował wielki chaos, postanowiłam na razie o tym nie myśleć, poszłam się odświeżyć i przygotować do spotkania.
Nowa Postać:
Julita Adams
_____________________________________
Przepraszam za spóźnienie ale nie miałam za bardzo czasu dodać go w weekend więc robię to dzisiaj.
Następny rozdział pojawi się jeśli będzie 4 KOMENTARZE
Papa :**
Ale świetny rozdział! Już nienawidzę tej Julity! Żal jej xD
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńświetny !!!!!
OdpowiedzUsuńkocham ten blog :*
OdpowiedzUsuńDawaaaj nexta ja czekaaam i ploose niech będą dłuższe bo nie wytrzymam noo!!! ♥ /Monisia *.*
OdpowiedzUsuńCiekawe kto napisał tyle tych komentarzy...?
OdpowiedzUsuńŚwietnyyy !!!! xD
Nie wiem ale na pewno nie ja, wczoraj nie miałam neta w domu :p
Usuń