czwartek, 13 września 2012

Rożdział 5


                                      Oczami Kingi

Po pożegnaniu się z Laura ruszyłam w stronę siłowni, niestety trochę się zgubiłam i postanowiłam zapytać kogoś gdzie ona jest. Gdy już wiedziałam jej położenie poszłam w wyznaczonym mi kierunku. Wchodząc zwróciłam się do kasy. Spojrzałam na ceny i postawiłam wybrać karnet, w którym mogła bym chodzić na siłownię dwa razy w tygodniu. Zobaczyłam także że jest tam ścianka wspinaczkowa, niestety nie było jej w karnecie. Postanowiłam że zapytam się kasjerki, czy była by taka możliwość zakupienia skałki osobno. Zgodziła się i poprosiła o podpis w terminarzu. Podpisując się w książce dostrzegłam coś co wywarło na mnie wielkie zaskoczenie. Kasjerka podała mi ulotkę z możliwościami wybrania sobie jeszcze jakiegoś innego karnetu.Zapatrzona w ulotkę postanowiłam wyjść z siłowni. Niestety potknęłam się o próg , którego nie zauważyłam. Tajemnicza osoba w ostatniej chwili złapała mnie swoim ciepłym ciałem. Byłam w szoku, lecz gdy się już otrząsnęłam odwróciłam się aby podziękować. Gdy ujrzałam kim ona jest zaniemówiłam i poczułam że na mojej twarzy pojawiają się rumieńce. Tą osobą był  Harry Styles. Popatrzaliśmy sobie w oczy, w końcu spuściłam wzrok i patrząc na podłogę podziękowałam mu, Nagle poczułam że jego ręka dotyka mojego podbródka i kieruje go do góry, spojrzeliśmy  sobie w oczy.
Harry zaczął mówić:
-Powinnaś bardziej na siebie uważać, takiej ślicznotce jak ty nie powinno się nic stać.
Poczułam ze rumienie się coraz bardziej, on uśmiechną się do mnie  widząc ze dalej nie mogę nic powiedzieć , zaczął nawiązywać dialog:
- Cześć jestem Harry a ty ???
- Kinga
- To będziesz chodzić tu na siłownię?
- Tak
- ja też tu chodzę może się kiedyś spodkamy
- No może , niestety  ja już  iść , bo koleżanka na mnie czeka przed  TESCO
- O mój przyjaciel też tam poszedł, niestety ja idę w drugą stronę, No to do zobaczenie
- No to pa
Uśmiechnęłam się do niego i poszłam. Idą czułam jego spojrzenie na sobie, po czym po chwili usłyszałam:
-Kinga czekaj!!!
Zatrzymałam się i odwróciłam w jego kierunku
- Może wymienimy się numerami i kiedyś pójdziemy razem na siłownię??
Zgodziłam się i dałam mu swój numer. Nie spodziewanie pocałował mnie w policzek i powiedział:
- Do zobaczenia
Ja czując że znów się rumienię, uśmiechnęłam się tylko i jak najszybciej obróciłam się i pośpiesznie udałam się w kierunku TESCO gdzie czekała na mnie Laura.

                                ____________________________

Więc mamy rozdział 5. Jutro prawdopodobnie dodam nowy.
Pozdrawiam :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz