niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 14

Oczami Laury

Obudziłam się w szpitalu. Popatrzyłam na zegarek, była druga w nocy. Strasznie bolała mnie głowa i kostka u prawej nogi. Byłam w lekkim szoku, nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Obok mojego łóżka, siedział Niall.
- Niall..
- Laura! Tak się o ciebie martwiłem - powiedział, przytulając mnie.
- Ale co się stało? - zapytałam
- Zaraz wszystko ci opowiem, tylko..panie doktorze, obudziła się ! - zaczął krzyczeć, wybiegając z sali.
Po chwili blondyn wrócił, z lekarzem.
- O pani Lauro, jak samopoczucie?
- Nawet dobre, tylko strasznie boli mnie głowa.
- Zaraz podamy leki, przeciwbólowe. A jak noga?
- No właśnie, też boli. Czy to coś poważnego?
- Niestety, uszkodziła pani kość stępu.
- A tak jaśniej? - spytał Niall
- Zrobiła sobie ku ku
- Aaaaahaaaa.....
- Więcej powiem, rano, a teraz proszę się położyć spać. Dobranoc
- Dobranoc - odpowiedzieliśmy, po czym lekarz wyszedł z sali.
- A gdzie reszta? - zapytałam
- Byli tu, razem ze mną, ale poszli już do domu odpocząć.
- A ty, długo tu siedzisz?
- Nie przejmuj się mną, a teraz kładź się spać - powiedział, posyłając mi uśmiech.
-  A co będzie z tobą?
- Będę tu nadal siedział i czuwał nad tobą :)
- Oooo nie, nie, nie. Chodź ty, do mnie - powiedziałam, posuwając się, robiąc tym samym miejsce na łóżku, dla Niall'a.
Niall uśmiechnął się do mnie, ściągnął buty, wszedł pod kołdrę, przytulił się do mnie i pocałował mnie w czoło.
- Słodkich snów - powiedział
- Tobie też - odpowiedziałam i zasnęłam.

                                        ~ Ranek  ~

- Patrz, jak oni razem słodko wyglądają - usłyszałam głos Kingi, budząc się.
- My i tak jesteśmy słodsiejsi - odparł Harry
- Słodsi Harry, słodsi..
- Hahaha co wy tu robicie? - zapytałam
- Oj tam, oj tam. Patrz co narobiłaś, obudziłaś Laurę - powiedział loczek.
- Przynieśliśmy dla Ciebie ciuchy, na przebranie - odpowiedziała Kinga
- Ooo dziękuje
- A dla mnie macie ciasteczka? - zapytał zaspany Niall
- Upss...-powiedzieli patrząc na siebie.
- No wiecie co?! Jak mogliście zapomnieć - oburzył się Niall :)
- No przepraszamy, to my po nie skoczymy do baru. Laura tu ci kładę ciuchy - powiedziała Kinga, wychodząc z sali.
- To ja pójdę się przebrać. Poczekasz? - zapytałam Niall'a
- Oczywiście :)
- Ała... - powiedziałam robiąc krok.
- Laura, wszystko w porządku?! - zapytał, zmartwiony Niall. To było takie słodkie, że on sie o mnie tak troszczy.
- Tak, wszystko ok, tylko boli mnie ta noga.
- Może zawołać lekarza?
- Nie, nie trzeba. Zaraz wrócę.
Poszłam do łazienki i przebrałam się w ( Look). Zrobiłam lekki makijaż, włosy spięłam w wysokiego kucyka i  wróciłam do Niall'a.
- Już jestem.
- Tęskniłem :)
- Tak, tak hehe :)
- Mamy ciasteczka - powiedział, uradowany Harry, otwierając drzwi.
- Już nigdy, nie idę z nim, do miejsca publicznego - powiedziała Kinga, wchodząc za Harry'm.
- Haha co się stało? - zapytałam
- Darł sie, na cały bar. Pytając każdego, które babeczki są najlepsze, a ja chodziłam za nim, przepraszałam ludzi, tłumacząc, że właśnie wraca z psychiatryka.
- Hahahahahah - wybuchliśmy z Niall'em śmiechem.
- Ciesze się, ze tak bardzo przejąłeś sie moimi ciasteczkami. Kupiłeś truskawkowe, prawda? - zapytał Niall
- Yyyy...- wydukał Harry, drapiąc sie po głowie - No bo wiesz....truskawkowych zabrakło. Kupiłem Ci czekoladowe.
- No, masz szczęście, te tez lubię.
- A jakich ty nie lubisz - wymamrotał pod nosem Harry
- Stary, słyszałem to ! - powiedział Niall, karcąc Harry'ego wzrokiem.
Do sali wszedł lekarz.
- To my może, poczekamy na was na dworze. Dzień dobry. - Harry i Kinga przywitali się z panem doktorem, po czym zniknęli, za drzwiami.
- Dzień dobry - ja również wraz z Niall'em się przywitaliśmy.
Lekarz uśmiechnął się do nas.
- Ma pani szczęście, że ma pani taki opiekuńczego chłopaka.
- A ja mam szczęście, że mam taką dziewczynę - powiedział, uśmiechając się do mnie Niall, natomiast ja puściłam wielkiego buraka.
- Proszę, to dla pani - powiedział lekarz, wręczając mi opaskę na nogę.
- A po co mi to? - zapytałam
- Musi to pani nosić, ponieważ kość została dość poważnie uszkodzona .
- A co z występem? Będę mogła zatańczyć ?
- Obawiam się, że to nie możliwe.
Bardzo posmutniałam. Niall przytulił mnie i pocałował w czoło.
- Będzie dobrze - powiedział, głaszcząc mnie po policzku.
- Aha i proszę nie nadwyrężać nogi. Najlepiej byłoby gdyby pani, w ogóle na nią nie stawała.
- Ooo ja już się o to postaram - powiedział Niall.
Lekarz wyszedł z sali. Zaczęłam pakować swoje rzeczy.
- Daj ja to zrobię, a ty siadaj na tym łóżku i się nie ruszaj - powiedział zatroskany blondyn.
- Hahaha - zaczęłam się śmiać.
- A ciebie co tak bawi? - zapytał
- Jesteś brudny na buzi od ciastek :)
- To mnie wytrzyj ty moja dziewczyno :)
- Nie wiedziałam, że my to tak oficjalnie hehe
- Oficjalnie, nieoficjalnie, za niedługo i tak będziesz moja - powiedział Niall
- Co.. - nie dokończyłam bo Niall nachylił się nade mną i mnie pocałował.
- No ileż można na was czekać? - powiedziała Kinga, wchodzą z Harry'm do sali.
- Upss..Kinga, chyba znowu im w czymś przerwaliśmy.
- A mówiłam, poczekajmy, to nie, chodźmy po nich.
- Co?! To ty chciałaś do nich iść.
- Bo ty cały czas ględziłeś, kiedy oni przyjdą. - powiedziała Kinga, oburzając się.
- Słodka jesteś, gdy się złościsz - powiedział Harry
- Hahaha ty też. - Harry pocałował Kingę w policzek. - Już się nie podlizuj :)
Śmiejąc się z zaistniałej sytuacji, wstałam i skierowałam się w stronę drzwi.
- A ty gdzie się wybierasz? - zapytał Niall'a
- No jak to gdzie, do domu :)
- Nie słyszałaś co powiedział lekarz? Nie możesz nadwyrężać stopy - powiedział Niall.
-  A ty, co robisz? :) - spytałam blondyna
- No jak to co. Biorę Cię na ręce, nie pozwolę by coś ci się jeszcze stało :)
- Haha oj ty mój głuptasie :)
- Mnie też mógłbyś tak nosić - powiedziała Kinga, po czym Harry wziął ją na ręce. - Haha żartowałam !
- Serio ? - zapytał loczek
- Hahaha tak, puść mnie :) Co sobie ludzie pomyślą - powiedziała Kinga
- Hahaha- zaśmiał się Harry, kładąc Kingę na ziemię.
Przed szpitalem, było kilku fotoreporterów którzy zaczęli nam robić zdjęcia. Szybko wsiedliśmy do auta, ja z Niall'em wsiadłam do tyłu, a Harry z Kingą z przodu. Dojechaliśmy do naszego domu.
- Może zamówimy coś do jedzenia? - powiedziałam
- To dobry pomysł - poparł moją propozycje Niall
- A oni dalej o jedzeniu  - zaśmiała się Kinga
- To ja zamówię pizze - odrzekł Harry
- Ok, to my pójdziemy na górę odnieść rzeczy - powiedziałam
- Dobra :) - odpowiedzieli
- Chodź - powiedział Niall, biorąc mnie na ręce
- To już wszędzie będziesz mnie tak nosić ? - zapytałam
- No pewnie, nawet na koniec świata bym cie zaniósł. Mi to nie przeszkadza :)
Niall zaniósł mnie do pokoju.
- Wow, pierwszy raz widzę twój pokój. Skąd tu tyle rysunków?
- Wszystkie są moje :)
- Nie wiedziałem, że mam taka utalentowaną dziewczynę.
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz.
- No to mam nadzieje, że szybko się dowiem.
Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. 



- Pizza!! - wykrzyczał Niall, wybiegając z pokoju.
-Mogłam się domyśleć, pizza ważniejsza ode mnie - powiedziałam, śmiejąc się do siebie.
Po chwili wparował Niall :)
- Dzięki, że sobie o mnie przypomniałeś - powiedziałam, śmiejąc się.
- Hehe przepraszam.
Zeszliśmy na dół, a raczej Niall zszedł, trzymając mnie na baranach.
- Proszę - powiedziała Kinga, podając mi talerz.
Poszliśmy do salonu, włączyliśmy film i w miłej atmosferze wcinaliśmy pizze. Nagle poczułam wibrację w prawej kieszonce.
- Słucham - powiedziałam
- Hej skarbie, jak się czujesz? - zapytała Charlotte.
- Nawet dobrze.
- Będziesz mogła zatańczyć cze nie?
- Niestety, lekarz powiedział, że to wykluczone.
- Oj, to wielka szkoda. Wracaj szybko do zdrowia, muszę kończyć. Pa :)
- Dziękuję i do zobaczenia - pożegnałam się,
- Kto dzwonił ? - zapytała Kinga
- Charlotte - odpowiedziałam
- I co? Wie już kogo weźmie w zastępstwie? - zapytał Niall
- Co w jakim zastępstwie? - spytała, zdziwiona Kinga
- No bo wiesz, nie będę mogła zatańczyć razem z tobą.
- Ale jak to?! To w takim razie, ja tez nie wystąpię - powiedziała Kinga
- O co to, to nie! Masz wystąpić i to bez żadnej dyskusji. Bo jak nie, to nie odezwę się do Ciebie, do końca życia.
- No ok, ale bez Ciebie to nie będzie już to samo.
Dokończyliśmy oglądanie filmu. Chłopcy zaczęli się zbierać, natomiast ja wstałam, żeby zebrać brudne talerze.
- Zostaw to - powiedziała Kinga
- Ale..
- Oj coś mi się wydaje, że będę musiał cie dziś przypilnować. Żebyś przypadkiem czegoś nie nawywijała. Pojadę do domu, wezmę rzeczy i zaraz tu do was przyjadę - powiedział Niall
- Haha ok :)
- Lepiej się już czujesz? - zapytał Harry, Kingi
- Tak. Już wszystko ok. - odpowiedziała
- To dobrze. - uśmiechnął się - Przyjadę jutro po was, ok? :)
- Ok :)
- Harry, idziesz?! - zaczął drzeć się na niego Niall
- No czekaj chwile. Ty będziesz miał Laurę przez całą noc a ja Kingę nie - odpowiedział mu Harry
- Hahahaha no chodź tu do mnie ty mój biedaku - Kinga go przytuliła
- Idziesz czy nie? - zapytał ponownie Horan.
- No idę, idę. - powiedziała Harry i pocałował Kingę w policzek.
- No nareszcie poszli :) - powiedziałam
- A co ty się tak cieszysz ? - zapytała, zdziwiona Kinga
- Bo che mi się siku, a Niall pewnie i do łazienki by mnie zaniósł haha :)
- Hahahahah - wybuchła śmiechem Kinga - No to idź a ja tu posprzątam.
Poszłam do toalety. Nagle usłyszałam głośny huk dobiegający z dołu. Kulejąc, szybkimi krokami zeszłam po schodach. Weszłam do kuchni, Kinga opierała się o blat.
- Kinga wszytko w porządku? Co się stało?
- Tak wszystko jest OK, rozbiłam tylko talerze.
- No coś mi się nie wydaję, jesteś cała blada. Do łóżka i to natychmiast ! Zaraz przyniosę Ci herbatę.
- Dobra, ale najpierw Ci pomogę.
- Ja sobie poradzę.
- Jesteś pewna?
- Tak, jestem :) Idź odpoczywaj.
Kinga poszła na górę, wzięłam zmiotkę i posprzątałam rozbite talerze. Zrobiłam herbatę. Zaniosłam ją kumpeli.
- Dziękuje mamusia - powiedziała Kinga, kiedy kładłam napój na stoliku nocnym.
- Ha  ha   ha, leż tu i nawet nie waż mi się ruszać.
Zamknęłam za sobą drzwi i zeszłam do salonu.
- Wejść - wykrzyczałam, słysząc pukanie do drzwi.
- Najlepsza niania w mieście, właśnie przybyła - powiedział Niall, wchodząc do środka. - A gdzie Kinga?
- W swoim pokoju, źle się czuję.
- Aha, no to widzę, że dzisiejszego wieczoru będę miał ręce pełne roboty :)
- Hahaha, dziękuje że przyjechałeś :)
- Nie ma za co, dla Ciebie wszystko. A teraz co robimy? :)
- Wiesz co, muszę zadzwonić do mamy bo dawno ze sobą już nie gadałyśmy.
- Ok.
Wstałam z kanapy i zaczęłam iść do swojego pokoju, ale Niall znów wziął mnie na ręce.
- Teraz możemy iść - powiedział.
Uśmiechnęłam się tylko, wiedziałam, że nie warto dyskutować bo i tak mnie nie posłucha. Weszliśmy do pokoju, usiedliśmy na łóżku i uruchomiliśmy laptopa. Na szczęście mama była dostępna.
- Hej mamo.
- Cześć córciu. Co tam u Ciebie słychać? - zapytała
- No właśnie źle, skręciłam kostkę i nie będę mogła wystąpić.
- Tak mi przykro kochanie, to było dla Ciebie takie ważne.
- Widocznie tak musiało być. - powiedziałam
- Jeszcze nie raz zatańczysz. - zaczęła pocieszać mnie mama. - A teraz mówi mi co to za przystojniak siedzi koło Ciebie, który się chowa i myśli, że go nie widać.
- Hahahahaha mamo to jest mój przyjaciel Niall.
- Dobry wieczór, miło mi Panią poznać.
- Mi też jest bardzo miło :)
- Co tam u taty? - zapytałam
- Ma teraz bardzo dużo pracy w firmie.
- Uściskaj go ode mnie :)
- Ok, na pewno to zrobię.
- O hej Laura - przywitała się ze mna moja młodsza siostra
- Hej słońce, co tam u ciebie słychać ?
- W porządku :) Boże czy koło Ciebie siedzi Niall Horan?!
- Tak Julia :)
- Hej mała - przywitał się Niall, ale Julia chyba tego nie usłyszała bo zaczęła piszczeć i skakać z radości.
- Mamo, muszę już kończyć. Do usłyszenia :)
- Ok, do usłyszenia. Trzymaj się kotku. Kocham cię !
- Ja Ciebie też !
Rozłączyłam się. Popatrzyłam na Niall'a, siedział jakiś naburmuszony.
- Co Ci jest? - spytałam
- Fajnie wiedzieć, że jestem dla Ciebie tylko przyjacielem.
- Oj misiek nie fochaj się :)
- Lubie się na Ciebie obrażać, bo wtedy widzę jak bardzo Ci na mnie zależy.

Oczami Kingi

Siedziałam w swoim pokoju i ciągle myślałam o tym liście. Zalogowałam się na TT. Przybyło mi bardzo dużo obserwujących. Dostałam również wiele wiadomości. Większość z nich była pozytywnej treści, lecz co jakiś czas zdarzały się przykre typu "Zostaw Harry'ego w spokoju, nienawidzę Cię ". Po wylogowaniu się, wyłączyłam laptopa. Postanowiłam się położyć, ale nie mogłam zasnąć. Pomyślałam, że spacer dobrze mi zrobi. Wstałam, przebrałam się w LOOK i wyszłam z pokoju
- Idę się przejść. - powiedziałam do Laury, żeby się nie martwiła.
- Ale przecież jest już późno, ciemno i w ogóle to nie miałaś się ruszać z łóżka.
- Oj tam, oj tam. Zaraz wrócę - powiedziałam i udałam się w kierunku wyjścia.
Szłam przed siebie. Ci chwile mijały mnie zakochane pary. W pewnym momencie usiadłam na ławce. Już nie mogłam tego wszystkiego dłużej w sobie tłumić. Wybuchłam płaczem. "Dlaczego nie mogę być z kimś kogo kocham" - zaczęłam się zastanawiać. Nagle ktoś usiadł obok mnie.
- Chusteczki? - zapytał męski głos
- Nie, dziękuje - podniosłam wzrok - Zayn?! Co ty tu robisz?
- O to samo mogę zapytać Ciebie :)
- Ja sobie tu siedzę, teraz twoja kolej
- A ja siedzę tu razem z tobą hehe :) Dlaczego płaczesz? - zapytał
- Nie, nie płacze - uśmiechnęłam się sztucznie.
- No przecież widzę, coś z Harrym?
- W pewnym sensie.
- Powiesz coś więcej?
- Dostałam ostatnio list, z bardzo brzydka treścią. Osoba go pisząca ewidentnie mnie nie lubi i chce, a raczej każe mi zostawić Harry'ego w świętym  spokoju. Bo jeśli nie to stanie się coś złego moim przyjaciołom.
- Nie przejmuj się tym - powiedział przytulając mnie.
- Mam prośbę, nie mów na razie nic Harry'emu.
- Dobrze, jeśli tego chcesz, ale nie rezygnuj z niego bo on cie kocha i ty go chyba też.
- No jasne, że go kocham :)
- No, w końcu się uśmiechnęłaś, a teraz chodź, odprowadzę Cię :)
Wracając do domu, Zayn poprawił mi humor. Śmialiśmy się i wygłupialiśmy się, po czym ja weszłam do domu a on zniknął za zakrętem. Wchodząc do kuchni, zaświeciłam światło i napiłam się szklanki wody. Było już dawno po jedenastej. Udałam się do mojego pokoju. Wzięłam piżamę i poszłam się umyć. Przebrałam się w LOOK i  położyłam się do łóżka. Bardzo długo nie mogłam zasnąć. Popatrzyłam na zegarek, była pierwsza w nocy a ja dalej nie spałam. Wyciągnęłam telefon  z pod poduszki. Miałam trzy nieodebrane połączenia od Harry'ego i jedno od Laury. Było już za późno, żeby oddzwonić do loczka. Położyłam głowę na poduszce i zasnęłam.

                                              ~ Rano ~

- Hej Kinga, obudź się, za chwile mamy próby.
- Laura daj mi święty spokój, pół nocy nie spałam.
- To ja Harry, wstawaj :)
- Tak, tak, drugi raz się nie nabiorę - wymruczałam
- Hahahahaha
Popatrzyłam na "Laurę".
- Harry? - wystawiłam oczy
- No przecież mówię :)
- Co ty tu robisz?
- Mówiłem Ci wczoraj, że przyjadę po was rano.
- A no tak. - uśmiechnęłam się
- Wstawaj już i chodź na śniadanie. - Harry pocałował mnie w policzek.
- A to za co? :)
- Za to, że jesteś - powiedział Harry i wyszedł z pokoju.



Przebrałam się w LOOK, rozpuściłam włosy, umalowałam się i zeszłam na dół. Zjadłam śniadanie, umyłam zęby, spakowałam rzeczy, po czym wszyscy udaliśmy się na trening.
Próba minęła dość szybko. Chłopcy odwieźli nas do domu. Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam jej o wszystkim. Laura i  Niall cały czas siedzieli w swoim pokoju. Co chwilę słyszałam ich śmiechy. Nagle poczułam wibracje. Wyciągnęłam telefon ze spodni. Dostałam sms'a od Harry'ego.
" Dobranoc słońce xoxo "
" Dobranoc xoxo " - odpisałam mu i położyłam się spać.

                      
                        ~ Kilka dni później ~

W ciągu ostatniego tygodnia odbywały się próby, do występu. Z Laury nogą, było już o wiele lepiej. Niall cały czas był przy niej. Oboje bardzo się do siebie zbliżyli. Ja nie dostałam żadnego listu, na TT były raczej miłe wiadomości. Poznaliśmy również nową tancerkę, która miała zastąpić Laurę. Ona tak samo jak by brała udział w konkursie, ale zajęła drugie miejsce. Przyleciała aż z Japonii a nazywa się Asami Sakuma. Nawet Julita dała sobie spokój. Wszystko dobrze się układało.
                                                                  
                                         ~ Show ~  

Oczami Laury
  
Rano przebrałam się w LOOK. Kinga biegała już pod domu jak zwariowana. Dziś był jej wielki dzień. Było mi trochę smutno, że nie mogłam wystąpić, ale cieszyłam się jej szczęściem. Zeszłam na dół a raczej skuśtykałam. Przygotowałam sobie i Kindze płatki, usiadłyśmy w salonie i spożyłyśmy posiłek. Wkładając brudne naczynia do zmywarki, usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę - krzyknęłam
- Hej - do domu weszła jak zawsze uśmiechnięta Sami ( skrót od Asami).
Zakumulowałyśmy się z nią. Ta dziewczyna naprawdę ma talent. Jest zabawna i miła. Szybko ogarnęła nowy układ i wpasowała się do otoczenia.
- O hej :) Kinga ! Asami przyszła !
- Już idę  !
- Trema? - zapytałam
- Lekka hehe
- Wszystko będzie dobrze, będę trzymać kciuki.
- Już jestem, możemy zaczynać.
Dziewczyny postanowiły wspólnie przećwiczyć jeszcze raz układ. Przesunęłyśmy stół w salonie i włączyłyśmy muzykę, żeby nie przeszkadzać udałam się do swojego pokoju. Zalogowałam się na TT i Fb. Miałam masę wiadomości i zaproszeń do znajomych. Zadzwoniłam jeszcze do mamy, pogadałam z nią chwilkę, dowiedziałam się, że razem z mamą Kingi będą oglądać dzisiejszy koncert. Po chwili przyjechali do na chłopcy.Pozbieraliśmy rzeczy, wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy w drogę. Dojeżdżając na miejsce, zobaczyliśmy tłum ludzi. Weszliśmy za kulisy. Dostrzegliśmy Charlotte ze stylistką chłopców ( którą poznałyśmy już wcześniej ) i jakąś dziewczyną.
- Hej -  przywitaliśmy się
- Hej odpowiedziała Lou i Charlotte
- Poznajcie Dominice. Ona również wygrała warsztaty, ale modowe. Pod okiem naszej utalentowanej stylistki, będzie ona się kształciła i nabierała wprawy, aby w przyszłości zajmować się tym samym co Lou.
- Cześć - przywitała się nieśmiało Dominica
- Hej - odpowiedzieliśmy uśmiechnięci
- Ej co wy tam robicie?! Chcecie to zepsuć! Przepraszam was, ale muszę już iść i dopilnować, żeby wszystko było gotowe na czas. Zobaczymy się później. - powiedziała Charlotte, po czym zniknęła w tłumie ludzi.
Weszliśmy do garderoby. Ja usiadłam na fotelu, Lou z Dominicą zaczęły przygotowywać stroje dla chłopaków, dziewczyny poprawiały makijaż a nasi mężczyźni jak zwykle się wydurniali. Po chwili do garderoby weszły Dan, El i Pezz. Chłopcy od razu się na nie rzucili, witając je czułymi całusami.
- Hej słońce - podeszły do mnie dziewczyny
- Hej :)
Jak się czujesz? - zapytały siadając koło mnie
- Dobrze :)
Do garderoby weszły również makijażystki.
- Chłopcy czas na make-up ! :)
- Hahahaha - wybuchłyśmy z dziewczynami śmiechem
- A czy my możemy pomóc? - spytała Dan
- Ależ oczywiście :)
Podeszłam do Niall'a i do ręki wzięłam różowe cienię do powiek.
- No to, które oczko malujemy najpierw? - zapytałam
- Bure hahaha żebym ja cię zaraz nie wymalował ! :)
Robiłyśmy to co mówiła nam Chealse ( jedna z makijażystek). Nakładając Niall'owi puder,o mało nie popłakałam się ze śmiechu. robił takie śmieszne miny , kiedy jeździłam pędzelkiem po jego twarzy.
-  No i jak wyglądamy - zapytał Louis 
Jak pięc najpiękniejszych Top Modelek świata  - odparłam 
- Ładnie ale my i tak wyglądamy ładniej - Powiedziała Perrie
 - Hahahahah - wybuchłyśmy śmiechem 
- Za 15 minut zaczynamy- Krzyczała po korytarzu Charlotte 
Podeszłam do Kingi 
- Powodzenia mała - przytuliłam ją - będę trzymać kciuki - Powiedziałam do Asami    
następnie podeszłam do Niall'a od tył, podniosłam nogę i kopnęłam go w pupę. 
- Ała ,a to co było 
- Kopniak na szczęście      
-To bolało -Niall zaczął  udawać że płacze
- Nie płakusiaj bo ci się makijaż rozmaże
- 5 minut! Chłopcy gdzie wy jesteście?!
- Idziemy odkrzykną Niall 
- Wyglądasz świetnie - powiedziałam do Kingiidź tam i pokarz na co cię stać  
Wyszłyśmy z garderoby  i starłybyśmy koło sceny 
- Trzy, dwa, jeden.... wchodzicie  
Chłopcy zabrali mikrofony i wyszli , fanki zaczęły piszczeć i krzyczeć
- Hello - przywitali się :)
- Wow ale was tu dużo. Jest to wyjątkowy koncert , ponieważ dziś wystąpią z nami dwie szczęściary  , które tańcząc  zasłonią nasz brak talentu. Przywitajcie je gorąco przed wami Kinga i Asami   
- No idź - powiedziałam do Kingi 
- Połamania nóg - powiedziała Julita
Nie wiedziałyśmy w jakim sensie to  odebrać. Bo w końcu prze z nią n ie mogłam wystąpić. 
- Ta dzięki Julita - powiedziała Kinga patrząc na Julitę - trzymaj kciuki - dodała Kinga klepiąc mnie po ramieniu i wybiegła na scenę. wszyscy fani przywitali je gorącymi brawami. Zaczął się koncert. Chłopcy wygłupiali się skakali , tańczyli,  dziewczyny świetnie sobie rodziły. wszystko podziwiałam z boku , za kurtyny , wraz z resztą dziewczyn. Minęła połowa występu. Chłopcy wraz z Kingą i Asami, szybko poszli się przebrać i napić wody, po czym powrócili na scenę.  Zaśpiewali piosenkę "What Makes You Beautiful". Następnie przyszła kolej na pytania fanów z TT. Chłopcy wykonywali wszystkie prośby Directionerek.  
- Dobrze , a więc teraz przejdziemy do kolejnego pytania- powiedział Harry 
- '' Kto jest najważniejszą osobą w twoim życiu?"   - Może pierwszy odpowie Niall.
- No więc najważniejszą osobą w moim życiu jest moja mama , którą pozdrawiam- Niall pomachał do kamery - ale ostatnio do jej grona dołączyła jeszcze jedna osoba. Myślę ze nie będzie lepszej okazji żeby to powiedzieć.
-Uuuuuu... - powiedzieli chłopcy 
- Kocham moje fanki - Niall kontynuował i wiem że to co teraz powiem pewnie je skrzywdzi , za co od razu   przepraszam. Dziś jest tu z nami , pewna osoba, która uległa niegroźnemu wypadkowi i nie mogła z nami wystąpić. Jestem w niej zakochany po uszy. jest miła , zabawna , słodka , opiekuńcza i je tyle co ja
Publiczność w raz z osobami na scenie zaczęli się śmiać - Laura proszę chodź tu do nas. 
- No idź idź - zaczęły krzyczeć podekscytowanie dziewczyny.
Skamieniałam . Kulejąc weszłam na scenę i podeszłam do Niall'a 
- Lauro Cetnarowska zostaniesz moją dziewczyną ?  
Nie mogłam wydusić z siebie oni jednego słowa. Do oczu napłynęły mim łzy ,szczęścia   pokiwałam twierdząco głową i przytuliłam się do Niall'a. On okręcił mną do okuła , a na sali okrzyki szczęścia , oklaski , wiwaty.

               
Otarłam łzy szczęścia i uśmiechnęłam się do Niall'a.
- No pocałuj ją ! - wykrzyczał Liam.
nasze usta się złączyły, to był wyjątkowy pocałunek . teraz oficjalnie byliśmy parą . Oderwałam się od Niall'a , cmoknęliśmy się jeszcze w usta , pomachałam do publiczności i wróciłam za kulisy gdzie czekały na mnie dziewczyny. Rzuciły  się na mnie i zaczęły gratulować.
- No to , już tylko ty nam Harry zostałeś - Oświadczył Lou.
- Już niedługo - odparła loczek patrząc z uśmieszkiem na Kingę , która zrobiła się cała czerwona.
jak na razie to by było na tyle. Teraz zaśpiewamy nasz kolejny singiel  "One Thing". - powiedział Zayn.
Chłopcy zaczęli śpiewać piosenkę dziewczyny tańczyły. A ja cała w skowronkach podziwiałam mojego CHŁOPAKA



Nowe postacie:    Asami Sakuma.

                                       
                           Dominica Davis


                                         _________________________________________


Jest już 14:D Mamy nadzieję ze się spodoba. Są nowe postacie. Tym razem prosimy o 10 komentarzy i pojawi się następny. Chciały byśmy wam życzyć. Wesołych Świąt i udanego Sylwestra. Jutro 24 (wigilia) ale także urodzinki naszego Louis'ka Wszystkiego Najlepszego Słodziaku :* Więc takie przypomnienie Directioners
   
W urodzinki TOMMO mamy:
-nosić paski
-Jeść marchewki
-Mówić do każdego "fistaszek" (xd)
-być pyskata, elegancka
-Mówić z brytyjskim akcentem
-pisać na tt #happybirthdaylouis
-Napisać "BooBear" na nadgarstku
 

/ Kinga i Martyna Kochamy was :* ♥  

11 komentarzy:

  1. merga jest kocham waszego bloga

    OdpowiedzUsuń
  2. Superrr <3 Niall i Laura są razem jupiii *.* chcę następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. No w końcu oficjalnie Laura i Niall są razem. Jaka ta Asami jest łaaadna ^^ Ciekawe co bd działo się w kolejnym rozdziale? Co wniesie Asami? Nom jestem Baaardzo ciekawa! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham ten rozdział!!!Zajebisty jest!!!I czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. KOCHAM WASZEGO BLOGA !! zajebiście piszecie *.* chce następny rozdział !! :D ile się dzieje :d wow !!!! szybciorem dziewoje czekam :*****

    OdpowiedzUsuń
  6. oo jo pitole.. no brak słów. Dzieje sie, dzieje i to dobrze. Blog jest zajebisty już chce następny rozdział!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Suuuper <3 kocham to <3 już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Is really amazing, wonderful, great! ;D Już czekam na następny rozdział :P

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedy kolejny??????????? ten jest boski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest 10 postaram się go dzisiaj wpisać ale nie obiecuję bo u mnie koniec półrocza i za bardzo nie mam czasu :) A Martyna ma szlaban na kąpa więc wiecie :/ jak nie dzisiaj to jutro na pewno :D Kinga ♥

      Usuń