Oczami Kingi
Po spakowaniu się, zeszłam na dół. Laura już na mnie czekała
- Jest dopiero 1 p.m a my mamy zajęcia dopiero o 3 więc po co już idziemy ? - zapytałam
- Bo jeszcze idziemy coś zjeść - wyszczerzyła się
- Aha, mogłam się tego domyśleć
- No chodź, nie marudź, bo jestem głodna- odpowiedziała
- Idę, idę głodomorze
Doszłyśmy do jakiejś knajpki. Usiadłyśmy przy stoliku, koło okna, biorąc przy tym menu. Wybrałyśmy spaghetti.
- Dawno nie rozmawiałyśmy z mamami - powiedziałam
- A no rzeczywiście, musimy do nich zadzwonić, ale to jutro bo dziś nie będzie z dużo czasu - odpowiedziała Lura
-Muszę znaleźć jakąś pracę i dostać się na studia - powiedziałam zniechęcona
- Hahahaha.. już to widzę jak ty na nie będziesz chodzić, z twoim zapałałem do nauki.
-Hahaha..... muszę rozglądnąć się czy jacyś projektanci nie potrzebują jakiejś asystentki.
- Powinnaś się rozwijać w tym kierunku, bo masz naprawdę talent.
- Co z tego, wiesz przecież jak trudno się wybić.
Po chwili kelner przyniósł nam spaghetti i zaczęłyśmy jeść
- Jesteś brudna - powiedziałam do Laury
- To co, to jest takie pyszne - odpowiedziała
- Hahahahah i dogadaj się tu z nią- wymruczałam pod nosem
- Słyszałam :)
- Ale jak będziesz jadła z Niall'em to się tak nie usmaruj.
- Przestań już :)
- Jedz jedz bo za 40 minut mamy próbę.
- No przecież jem.
- Hahah -zaczęłam się śmiać.
Skończyłyśmy posiłek. Poszłam zapłacić i wyszłyśmy. Skierowałyśmy się w stronę budynku gdzie odbywały się warsztaty. Dochodząc weszłyśmy do środka. Recepcjonistka podała nam kluczyk do szatni.
- Aha, pani Kingo jeszcze ten list jest dla Pani.
- Dla mnie ? - zapytałam
- Tak - odpowiedziała
Już maiłam go otworzyć, ale chłopaki właśnie przyszli więc schowałam go do torebki.
- Hej dziewczyny - przywitali się
- Cześć - odpowiedziałyśmy
-To co idziemy czy będziemy tak tu stać ? :D - zapytał Lou
- Idziemy - odpowiedzieliśmy
Poszłyśmy się przebrać. Po kilku minutach weszłyśmy do sali, treningowej. Oczywiście była już tam Julita. Popatrzyła na mnie tym swoim wrogim spojrzeniem.
- To co zaczynamy? - zapytała Niall
- Tak , Julita włącz muzykę - powiedział Harry
- Ok - odpowiedziała
Zaczęliśmy próbę. Laura i Niall nie mogli oderwać od siebie wzroku. Julita cały czas patrzyła na mnie i Harry'ego. Szczerze mówiąc byłam na nią wściekła. Ktoś zapukał do drzwi. Była to Charlotte, nasza menadżerka.
- Dzień dobry - przywitała się
- Dzień dobry - odpowiedzieliśmy
- Widzę, że ciężko pracujecie . Chciałam wam tylko przypomnieć , że za dwa tygodnie macie występ.
- Tak szybko? - zapytał Zayn
- Nie martw się, przecież to dużo czasu, jeszcze zdążycie się sobą znudzić.
- Hahaha- zaśmialiśmy się
- A teraz wracajcie do treningu bo to za równo nie jest . Chłopki szczególnie was się to tyczy.
- Charlotte nie spieszysz się gdzieś przypadkiem ? - zapytał Zayn
- Aż tak to się nie śpieszę - odpowiedziała
- Myślałem.
- To źle myślałeś .A teraz już idę bo za chwilę mam spotkanie. Do zobaczenia.
- Cześć - pożegnaliśmy się
- Czy to jej torebka - zapytała Laura
- Tak jej - odpowiedział Lou
- Hahahahah ciekawe kiedy sobie przypomni, że jej zapomniała- powiedział Harry
- Torebka !! - powiedziała, zdyaszna Charlotte, wbiegając do sali.
- Hahahaha - zaczęliśmy się śmiać
- Mieliście tańczyć! -powiedziała wychodząc
- Dobra wracamy do treningu - powiedziałam
Zaczęliśmy, całkiem nieźle nam to wychodziło.
- Zróbmy przerwę - powiedział Liam
Zgodziliśmy się. Napiliśmy się wody. Odpoczywając przypomniałam sobie o liście. Wyciągnęłam go z torebki. To co tam zobaczyłam bardzo mnie przestraszyło...
" Ostrzegam Cię, lepiej zostaw Harry'ego w świętym spokoju! Nie zasługujesz na niego. Jesteś brzydka! Myślisz, że on Cię pokocha?! Harry potrzebuję kogoś takiego jak Ja! Jesteś osobą, która zadaje się z nim, tylko dlatego, żeby zrobiło się koło niej głośno. Ale spokojnie, już niejedną zlikwidowałam, która kręciła się koło niego. Najpierw cierpieli jej bliscy, a następnie ona sama. Chcesz tego?! Dla mnie to żaden problem, będziesz kolejnym wstrętnym karaluchem, którego Ja osobiście zniszczę. Ten list jest dla Ciebie ostrzeżeniem. Myślę, że po jego przeczytaniu uruchomisz swój mózg i zastanowisz się nad tym wszystkim. Chcę żebyś wiedziała, że Cię nienawidzę!! Jesteś dla mnie nikim ! Odwal się od Harry'ego raz na zawsze, bo w przeciwnym razie wiesz co Cię czeka! "
Po przeczytaniu tego listu łzy napłynęły mi do oczu. Wybiegłam z sali powstrzymując się od płaczu.
Oczami Harry'ego
Odwracając się, zobaczyłem Kingę, wybiegającą z sali. Laura pobiegła z nią . Ja też chciałem to zrobić ale..
- Ej Harry pomóż mi to przenieść bo sama nie dam rady - powiedziała Julita łapiąc mnie za rękę
- Daj mi spokój potem ci pomogę
Po tych słowach szybko wybiegłem z sali. Nie mogłem je nigdzie znaleźć . Postanowiłem jeszcze udać się do szatni. Wchodząc zauważyłem, że Laura coś chowa ale w tej chwili, nie interesowało mnie co to było.
- Hej słońce, co się stało? - powiedziałem i kucnąłem obok Kingi, która siedziała na ławce.
- Nie nic trochę źle się czuję.
- Może cię odwiozę do domu. I tak już kończymy - powiedziałem
- Nie wolę się przejść, dobrze mi to zrobi.
- Ok jak uważasz - odpowiedziałem
Wiedziałem, że to jest związane z tą kartką, którą chowała Laura. Ale nie chciałem na nią naciskać bo widziałem, że ją to boli. Przytuliłem Kingę i razem z Laurą wróciliśmy do reszty.
- Kończymy już bo Kinga źle się czuje
- Ok - odpowiedzieli
- I tak już mieliśmy kończyć - dodał Liam
Dziewczyny poszły się przebrać, my zrobiliśmy to samo.
- Spotkamy się koło wyjścia - powiedzieliśmy :)
- Przebrani udaliśmy się do wyjścia , dziewczyny po chwili doszły do nas.
- Kinga na pewno wszystko dobrze? - zapytałem
- Tak nie martw się, przejdę się i będzie ok.
Uśmiechnąłem się i ją przytuliłem.
- Laura przyjadę po ciebie o 6 p.m - powiedział Niall
- Dobrze.. a w co mam cię ubrać - zapytała go Laura
- Coś luźnego żeby ci było wygodnie , zresztą ty i tak zawsze wyglądasz świetnie.
Pożegnaliśmy się z dziewczynami i udaliśmy się do domów...
Oczami Laury
Wracając do domu cały czas rozmyślałam o liście który dostała Kinga. Nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć.Wchodzą do domu , poszłam do mojego pokoju odłożyć torebkę i zeszłam na dół zrobić sobie coś ciepłego do picia. Wzięłam przygotowany prze ze mnie napój i usiadłam na kanapie w salonie. Włączyłam jakiś kanał. Leciał na nim program plotkarski, przełączyłam go, nie lubiłam słuchać takich bzdur. Popatrzyłam na zegarek była już 5 p.m a Kingi jeszcze nie było . Postanowiłam pójść powoli przygotowywać się na wyjściem z Niall'em. Poszłam do mojego pokoju. Wyciągnęłam z szafy kilka ubrań. I zaczęłam zastanawiać się co włożyć.
- Weź tą białą - powiedział Kinga stojąc w drzwiach
- O już jesteś.
- Tak.
- Nie przejmuj się nią będzie dobrze .
- Mam taką nadzieję a teraz szykuj się bo Niall będzie za chwilę
- Przecież się ubieram :)
Przebrałam się w ( LOOK ), wyprostowałam włosy i umalowałam się.
- Już jestem gotowa- powiedziałam zachodząc na dół
- Świetnie wyglądasz
- Dzięki :)
-Zęby umyłaś - zapytała Kinga
- Tak umyłam - wyszczerzyłam się
- Hahaha..
- Która godzina - zapytałam
- Masz 5 minut
- Ok to idę się jeszcze popsikać perfumami
- Hahahaha
- A ty się tak nie śmiej
Szybko pobiegłam na górę. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, ostatni raz spojrzałam w lustro, nawet całkiem nie źle wyglądałam.
- Laura ! - zawołała mnie Kinga
-Zeszłam na dół . Niall czekał na mnie . Był ubrany w spodnie z niskim stanem i biały t-shirt.
- Ślicznie wyglądasz - powiedział
- Ty też niczego sobie - uśmiechnęłam się
- Tak , tak, idźcie już i dobrze się bawcie - powiedział Kinga
- Haha cześć - pożegnaliśmy się i poszliśmy. Niall otworzył mi drzwi do swojego auta.
- Proszę - powiedział
Weszłam do auta a Niall zamknął drzwi od samochodu , zapięłam pasy.
- No to gdzie jedziemy ?- zapytywałam
- Na początek do Nando's a potem zobaczysz.
- Ooo.. do Nando's marzyłam o tym żeby tam pójść.
- No to dziś spełnię jedno z twoich marzeń - uśmiechną się
- Haha..
Gdy dojechaliśmy Niall otworzył mi drzwi, jak prawdziwy gentlemen . Weszliśmy do restauracji. Niall jako stały klient poszedł przywitać się z personelem. Powiedział abym zajęła stolik a on zaraz przyjdzie. Ja uśmiechałam się i udałam w stronę stolika. Usiadłam w pierwszym lepszym. Po chwili przyszedł do mnie kelner.
- Witam w restauracji Nando's w czym mogę służyć ?
- Na razie dziękuję - podniosłam wzrok na kelnera. Gdy go zobaczyłam zaniemówiłam..
- Pa..Paweł ? - wystawiłam szeroko oczy
- Laura?! Wow co ty tu robisz ??
- O to samo mogłabym zapytać ciebie
- Pracuję, trzeba jakoś zarabiać, a ty? :)
- Wygrałyśmy z Kingą warsztaty taneczne no i się tu przeprowadziłyśmy na jakiś czas. Po chwili przyszedł Niall . Patrzył na nas bardzo dziwnie ponieważ rozmawialiśmy po Polsku
- Już jestem - powiedział
- O Niall poznaj Pawła.
- Cześć, Niall jestem.
- Cześć a ja Paweł , miło mi - podali sobie ręce.
- Pewnie jesteś nowy bo widzę cię tu pierwszy raz.
- Masz rację pracuję tu od wczoraj.
- No to co wam podać - spytał
- Proszę zestaw maxi - odpowiedział Niall
- Ok, a tobie Lauro?
- Ja to samo :)
Ok uśmiechną się i poszedł po posiłek
- To wy się znacie ? - zapytał blondasek
- Kto ? Ja i Paweł ? Noo , znamy się od małego to mój dobry przyjaciel z polski.
- Aha.
Kelner przyniósł nam posiłek składający się z frytek , sałatki , mięsa oraz dużej butelki Pepsi.
- Matko kochana , nie wiedziałam , że tego tak dużo jest, przecież ja tego nie zjem - powiedziałam
- Zjesz, zjesz :)
- Hahaha
Kończąc posiłek . Niall poszedł pożegnać się z pracownikami natomiast do mnie podszedł Paweł.
- Długo tu jeszcze zostajecie? - zapytał
- Zobaczymy, ale raczej tak :)
- To może się kiedyś spotkamy?
- To dobry pomysł, podaj mi swój numer :)
- Ok 698....
- Dzięki to się zdzwonimy.
- Możemy już iść - powiedział Niall
Paweł przytulił mnie na pożegnanie.
- Laura idziemy ? - zapytał Niall
- Tak
- Do zobaczenia - powiedziałam jeszcze do Pawła.Niall wziął mnie za rękę.
- Macie się spotkać?-zapytał Niall
- Tak a co ?
- Nie nic..
- Zazdrosny ?
- Co?! Nie... przecież to tylko kolega.
- Hahah zazdrosny jesteś.
- Ej... nie jestem.
- No niech Ci będzie, ale i tak wiem, że jesteś :)
- No dobra .. jestem. Po prostu boję się, że ktoś mi Ciebie odbierze - uśmiechną się do mnie uroczo a mi zrobiło się cieplutko na sercu. W tym momencie zrozumiałam , że naprawdę go kocham.
- Nie musisz się o nic bać , zawsze będę przy tobie - powiedziałam, patrząc prosto w jego błękitne oczy następnie przytuliłam się do niego . W jego objęciach czułam się taka bezpieczna . Odrywając się od siebie , popatrzyliśmy sobie w oczy , uśmiechałam się do Niall'a , chwyciłam jego dłoń . I ruszyliśmy przed siebie -To gdzie teraz idziemy? - zapytałam
- Zaraz zobaczysz :)
Dwadzieścia minut za Nando's skręciliśmy do lasu.
- Jeszcze kawałek - powiedział uśmiechając się.
- Już jesteśmy :)
- Wow - zaparło min dech w piersiach . Nie wiedziałam co powiedzieć , widok, który zobaczyłam, odebrał mi mowę . Piękne promienie zachodzącego słońca, chowającego się za górami. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego zachodu.
- Jak tu pięknie - odpowiedziałam po chwili
- Tak.... to moja kryjówka , dzięki której mogę choć na chwilę uciec od rzeczywistości , problemów i tych wszystkich zmartwień.
Byłam taka szczęśliwa, że Niall pokazał mi to miejsce. Po pierwsze dzięki niemu dowiedziałam się, że Londyn jest jeszcze piękniejszy niż myślałam a po drugie zdałam sobie sprawę, że jestem naprawdę ważną osobą dla Niall'a. Pokazanie mi swojej kryjówki , gdzie ucieka przed światem oznaczało, że Niall naprawdę mi ufa i jest gotowy opowiedzieć mi o każdym swoim sekrecie lub problemie z którym się boryka w danej chwili , natomiast ja była gotowa go wysłuchać i mu pomóc.
- Chodź - powiedziałam
Razem z Niall'em usiedliśmy na zboczu urwiska , wtuliliśmy się w siebie i w ciszy podziwialiśmy zachodzące słońce. Gdy ostatnie promienie się schowały Niall wstał , podał mi rękę i powiedział :
- Chodźmy już , bo robi się coraz ciemniej , a to nie koniec niespodzianek.
- Nie koniec! Czy ty mnie nie za bardzo nie rozpieszczasz? - zapytałam
- Dla ciebie wszystko - odpowiedział
Wyszliśmy z lasu , doszliśmy do auta i ruszyliśmy dalej . Jadąc, podziwiałam Londyn . W dzień nic ciekawego się nie dzieje. Tłum , huk i długie korki. Natomiast nocą miasto to ożywa. Na ulicach występują ludzie przedstawiający swój talent . Ich występy podziwiają tłum widzów, którzy głośnymi oklaskami i wiwatami dziękują za show . Niall zaparkował auto na pobliskim parkingu, koło parku. Spacerując alejkami rozmawialiśmy o dzieciństwie , przyszłości oraz śmiesznych historiach jakie nam się przytrafiły . Naill kupił nam watę cukrową , strasznie się potem kleiliśmy , było przy tym dużo śmiechu. Wstąpiliśmy także do butki ze zdjęciami. W środku robiliśmy głupie miny , wygłupialiśmy się a także na jednym zdjęciu zastał uchwycony nasz czuły pocałunek.
-Proszę - powiedział Niall , podając mi zdjęcia - Te są dla ciebie a te dla mnie .
- Dziękuję :)
Ruszyliśmy przed siebie. Gdy znaleźliśmy się w cichej części parku, usiedliśmy na ławce blisko fontanny . Poczułam, że Niall jest lekko spięty.
- Lura muszę Ci coś powiedzieć.
- Tak? - odpowiedziałam .
Chłopak popatrzył na mnie i chwacił mnie za rękę.
-Czy...
- Ała! - nagle usłyszeliśmy, krzyk dobiegający z pobliskiego krzaka, który przerwał Niall'owi.
W TYM SAMYM CZASIE
Oczami Kingi
Zamykając drzwi za moimi zakochańcami , poszłam do salonu i usiadłam na sofie, ciężko wzdychając . Po chwili jednak usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Czyżby Laura czegoś zapomniała - pomyślałam
Nacisnęłam klamkę . W drzwiach ukazały się dziewczyny
- Co wy tu robicie? - zapytałam
- Jak to co zabieramy cię na zakupy i nocne zwiedzanie Londynu - odrapała Dan
- Heh dziewczyny dzięki za zaproszenie ale nie jestem dziś w nastroju.
- Szkoda - powiedziała El
- No, wielka - dodała Pezz
Nagle wszystkie zaczęły robić minę biednego psiaczka.
- No dobra! - powiedziałam - wejdźcie i się rozgośćcie a ja się pójdę przebrać i zaraz do was zejdę.
Przebrałam się w Too , poprawiłam makijaż i zeszłam do salonu.
- Ok możemy ju iść - powiedziałam
Zamknęłam drzwi na klucz .
- No to gdzie najpierw idziemy - zapytała Dan
Na razie przed siebie, wszystko w swoim czasie - odpowiedziała El
Idąc spostrzegłam się, że ta droga prowadzi do galerii handlowej.
- Idziemy do galerii? - zapytałam
- Tak i ruszcie się bo nam sklepy zamkną - powiedział Eleanor
- Hahaha - zaczęłyśmy się śmiać
- To co, który sklep na początek? - zapytała Dan
- Z butami - wykrzyczałyśmy razem i pobiegłyśmy do Krazar'u
Wchodząc do sklepu od razu przypadły mi do gustu śliczne beżowe obcasy. Pobiegłam do nich, lecz Danielle mnie wyprzedziła.
- Ej Dan one są moje!
- Nie bo moje - zaczęłyśmy się kłócić
- Ej byłam pierwsza
- Wcale, że nie, ja byłam pierwsza - wyrywałyśmy je sobie nawzajem.
- Przestańcie ja je wezmę - Powiedziała Perrie, biorąc od nas piękne szpileczki, następnie kierując się do kasy by za nie zapłacić.
- One były takie śliczne..
- Mogłaś je wziąć - powiedziałam do Dan
- Nie ty mogłaś je wziąć.
- Ale ja je wzięłam - uśmiechnęła się Pezz
- No chodźcie już hahah - powiedziała El
Wychodząc z galeri z wielkimi zakupami, udałyśmy się do centrum Londynu. Postanowiłyśmy sobie kupić bilet na przejażdżkę London Eye. Podziwiałyśmy z niego pięknie oświetlony Londyn w nocy.
Po przejażdżce, skierowałyśmy się w stronę parku.
- A gdzie tak dokładnie jest Laura z Niall'em? - zapytała El
- Mieli iść do Nando's a potem to sama nie wiem - odpowiedziałam
- Ale ja chyba wiem, patrzcie kto tam siedzi - powiedziała Perrie
- Cicho ! Chodźcie schowamy się w krzakach - powiedziała El
Zrobiłyśmy to co powiedziała El i zaczęłyśmy podsłuchiwać o czym rozmawiają.
-Czy..- zaczął Niall
- Ała!
- Zamknij się Eleanor, bo nas usłyszą.
- Jak mam się zamknąć jak krwawię.
- No, żebyś się nie wykrwawiła - powiedziałam
- Kinga , El my was słyszymy - powiedział Niall
Wszystkie wyszłyśmy z krzaków.
- O to więcej was tam jest - powiedziała Laura
- Co wy tu robicie? - zapytał Niall
- Yyy..no..byłyśmy na zakupach i postanowiłyśmy się przejść po parku - odpowiedziałyśmy
- Aha - powiedziała Laura, patrząc na nas wrogo.
- To może my już pójdziemy - powiedziałyśmy, odchodząc.
- Poczekajcie my też już wracamy - powiedzieli
Wszyscy razem wróciliśmy pod nasz dom . Cieszyłam się, że Laura i Niall są szczęśliwi, lecz ciągle nurtowało mnie jedno pytanie, co Niall chciał powiedzieć Laurze. Dochodząc do domu , ja z dziewczynami weszłyśmy do środka a Laura i Niall zostali przed drzwiami.
- Ej chodźcie tu szybko ! - zawołała nas El
- Co znowu? - zapytałyśmy
Podeszłyśmy do okna, zobaczyłyśmy całujących się Laurę i Niall'a . Nagle obydwoje się od siebie oderwali i na nas popatrzyli.
- Oni nas widzą? - zapytała Eleanor
- Coś mi się zdaję, że tak - powiedziała Perrie
Pomachałyśmy im, szybko odeszłyśmy od okna i pobiegłyśmy do salonu. Po chwili do domu weszła uśmiechnięta Laura. Zamykając drzwi oparła się o nie i zjechała na dół siadając na podłodze.
- Jak było?? O co chciał cię wtedy zapytać ?? - zadawałyśmy mnóstwo pytań.
- Nie wiem o co mnie chciał zapytać, bo na przerwałyście - oburzyła się Laura
- Przepraszamy - powiedziała Dan - no ale opowiedz jak było :)
- No ok, ok :)
Laura opowiedziała nam o wszystkim.
- Aha Kinga, nie zgadniesz kogo spotkałam w Nando's.
- No gadaj, kogo ?
- Pawła ! :)
- Co ty gadasz ?!
- No wzięłam od niego numer i mamy się razem spotkać.
- A kto to ten Paweł? - zapytała Eleanor
- To nasz przyjaciel z Polski.
- A ładny przynajmniej? - zapytała Perrie
- A co planujesz odejść od Zayn'a - zapytała El
- Ty chyba na głowę upadłaś , jasne, że nie! :)
- Aahah - zaczęłyśmy się śmiać
- Ok my już lecimy, bo robi się późno - powiedziały dziewczyny.
Odprowadziłyśmy dziewczyny i pożegnałyśmy się z nimi. Ledwo weszłyśmy na górę , gdy nagle w domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.
- Kto to? - popatrzyłam pytająco na Laurę
- Nie wiem . Otwórz to będziesz wiedzieć :)
Popatrzyłam krzywo na Laurę i poszłam otworzyć drzwi. Był to Harry.
- O hej - powiedziałam uśmiechając się.
- Cześć mogę wejść? - zapytał
- Jasne wchodź :)
- Jak się czujesz? - zapytał
- Już lepiej, idź do salonu a ja przyniosę nam coś do picia. Przyniosłam sok i ciastka.
- Laura coś ty zrobiła Niall'owi? Wrócił do domu cały w skowronkach.
- Ale że ja hehe? - zapytała
- No ty, ty cały czas nawija jaka cudowna jesteś :D
- Hahahah to może ja was zostawię i pójdę do niego zadzwonić ;) - powiedziała i poszła na górę.
- Może oglądniemy jakiś film? - powiedziałam.
- Oo..to dobry pomysł :)
- To co, może jakąś komedię romantyczną?
- Jak chcesz :)
- Pasuje Ci "Kocham Tylko Ciebie" ? - zapytałam
- Tak, jasne :)
- Ok to włącz a ja pójdę zrobić popcorn.
- Ok - uśmiechnął się - Yyy...Kinga jak się włącza to DVD? - dodał po chwili.
- Poczekaj zaraz Ci pomogę hahahah.
Położyłam popcorn na stoliku i poszłam do Harry'ego.
- Tu się wciska.
- A no tak wiedziałem - wyszczerzył się.
- Tak Harry, tak - odpowiedziałam.
- Wiedziałem!
- Hahahaha, tak :)
Zgasiliśmy swiatło , usiedliśmy na kanapie , przykryliśmy się kocem i wtuleni w siebie zaczęliśmy oglądać i wcinać popcorn . W filmie były śmieszne momenty . Śmialiśmy się jak opętani . Gdy film się już kończył nagle usłyszałam podciąganie nosem.
- Harry ty płaczesz? - zapytałam
- Co nie, nie
- Haha ty płaczesz.
- Nie płaczę.
- hahahahahahah płaczesz.
- No bo to takie romantyczne było.
- Haha no chodź ty mój romantyku - uśmiechnęłam się i go przytuliłam.
- Harry..
- Tak?
- Musisz wracać do domu? - zapytałam niepewnie
- Nie a co ?
- Mógłbyś zostać u nas na noc?
- Pewnie! :) - zobaczyłam iskierki w jego oczach.
- To świetnie, dziękuję - pocałowałam go w policzek
- Nie ma za co - uśmiechnął się
Wyłączyliśmy telewizor i udaliśmy się do mojego pokoju.
- To ja się może pójdę wykąpać.
- Ok - odpowiedział
Wyciągnęłam z szafki piżamę i poszłam do łazienki . Po ukąpaniu się przebrałam się w nią ( LOOK ) . Weszłam do pokoju, Harry stał przy szafce ze zdjęciami z dzieciństwa.
- Kto to? - zapytał
- To moi rodzice a to mój brat
- Jesteś podobna do mamy - powiedział
- Hahaha , jeśli chcesz to możesz się iść teraz wykąpać
- Ok tylko wiesz jest mały problem.
- Jaki? - zapytałam
- No bo ja przeważnie śpię nago, ale dziś zrobię wyjątek.
- Uff..hehe idź się już kąpać - powiedziałam
Harry poszedł do łazienki a ja położyłam się do łóżka. Po chwili przyszedł Harry, miał na sobie tylko bokserki. Próbowałam nie patrzeć na jego dolną część ciała, ale to było takie trudne.
- Już jestem, nie mogłem się doczekać kiedy znów koło ciebie zasnę
Poczułam, że się rumienię.
- Hahah , chodź tu do mnie :) - powiedziałam
Harry wszedł pod kołdrę . Przytuliłam się do niego a on objął mnie ręką i tak zasnęliśmy.
* RANEK *
Oczami Lury
Obudziłam się o równej 10:00 . U chłopaków miałyśmy być o trzynastej więc miałyśmy sporo czasu . Po ubraniu się w (LOOK), zrobiłam lekki makijaż a włosy spięłam w niedbałego koczka. Zeszła na dół aby zrobić sobie śniadanie. Najpierw poszłam po sok pomarańczowy. Wyciągnęłam go z lodówki i nalałam sobie do filiżanki. Zaczęłam pić sok, nagle do kuchni wszedł..
- Hej Laura - powiedział Harry.Widząc go zakrztusiłam się sokiem, który miałam w buzi - Matko kochana ! Laura, co ci się dzieję !? - zaczął krzyczeć Harry.
- Nie, nic :) Co ty tu robisz?! Czy ja o czymś nie wiem? Nic w nocy nie słyszałam, może za mocno spałam - zaczęłam się zastanawiać.
- Hahaha Kinga mnie poprosiła, żebym został u was na noc.
- Ahaaa.. udawajmy, że tej rozmowy nie było hehe
- Ok haha - powiedział Harry
- Co to za krzyki? - zapytała Kinga, wchodząc do kuchni.
- A nie żadne, zakrztusiłam się tylko piciem :)
- Aha, to ja idę spać.
- Nigdzie nie idziesz, zostajesz tu z nami - powiedział Harry, przyciągając mnie do siebie i składając czuły pocałunek na moich ustach.
- Hehe no dobra, przekonałeś mnie - powiedziała Kinga
- Fuuu...nie w miejscu publicznym hahaha - powiedziałam, widząc, że Harry i Kinga się rumienią - Idźcie się przebrać a ja dokończę śniadanie :)
- Ok - powiedział Harry
Wyciągnełam chleb, masło i inne pyszności po czym zaczełam przygotowywać kanapki. Po chwili na dół zeszli przebrani już Harry i Kinga. Nasza piękność przebrała się w (LOOK) a Harry w czarny podkoszulek i spodnie z niskim stanem.
- Proszę - powiedziałam, podając im talerze z kanapkami.
- Dzięki, a ty gdzie masz swój talerz? - zapytał Harry
- Jakoś odechciało mi się jeść - odpowiedziałam
- Wow, a to nowość - dodała Kinga
- Ha ha ha...jedz i nie gadaj :) - powiedziałam
Po skończonym śniadaniu umyłam brudne naczynia. Gotowi do wyjścia, wsiedliśmy do auta Harry'ego i pojechaliśmy do chłopaków. Dziś mieliśmy zobaczyć scenę na której będziemy występować. Dla chłopaków to żadna nowość, robią to przed każdym koncertem, natomiast ja i Kinga nie mogłyśmy się już doczekać. Dojeżdżając pod dom chłopaków, oni wraz z dziewczynami, gotowi czekali na nas przed bramą.
- Hej - przywitaliśmy się z resztą.
- Hej - odpowiedzieli
Przesiedliśmy się do większego auta i ruszyliśmy w drogę. Gdy dotarliśmy na miejsce była tam już Charlotte z Julitą. Julita przyprowadziła ze sobą koleżanki, dobrze nam już znane.
- No witam, witam - powiedziała Charlotte
- Cześć - przywitaliśmy się
- No i jak wam się podoba ? - zapytała Charlotte, wchodząc na scenę.
- Bombaa..- odpowiedziałyśmy równo z Kingą
- Haha cieszę się, że się wam podoba. To może zrobimy małą próbę, żeby zobaczyć jak to mniej więcej będzie wyglądać.
- To świetny pomysł - powiedział Zayn
Julita z koleżankami i z Charlotte stanęły z boku a my zaczęliśmy tańczyć. Wychodziło nam to świetnie. Byłam taka podekscytowana. Gdy zaczęłam robić obroty, w pewnym momencie poczułam, że tracę grunt pod nogami. Ostatnie co słyszłam to:
- Laura !
- Matko kochana!
- Szybko, dzwońcie po karetkę !
_________________
No to mamy 13. Na początku chciałyśmy was bardzo przeprosić za spóźnienie. Dziękujemy za ponad 2.000 wyświetleń i za komentarze. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że pozostawicie po sobie ślad. Następny rozdział pojaw się jeśli będzie 9 komentarzy. Chciałam bym jeszcze zaprosić was na stronkę na Fb , którą prowadzę ja ( Kinga) wraz z koleżanką Tutaj Link: http://www.facebook.com/pages/One-Direction-pi%C4%99ciu-wariat%C3%B3w-kt%C3%B3rzy-zmienili-moje-%C5%BCycie/435759526477991 Serdecznie zapraszam. Kochamy was ♥ ♥ ♥ :* / Kinga i Martyna :*
Nowa postać : Paweł Zalewski
Po spakowaniu się, zeszłam na dół. Laura już na mnie czekała
- Jest dopiero 1 p.m a my mamy zajęcia dopiero o 3 więc po co już idziemy ? - zapytałam
- Bo jeszcze idziemy coś zjeść - wyszczerzyła się
- Aha, mogłam się tego domyśleć
- No chodź, nie marudź, bo jestem głodna- odpowiedziała
- Idę, idę głodomorze
Doszłyśmy do jakiejś knajpki. Usiadłyśmy przy stoliku, koło okna, biorąc przy tym menu. Wybrałyśmy spaghetti.
- Dawno nie rozmawiałyśmy z mamami - powiedziałam
- A no rzeczywiście, musimy do nich zadzwonić, ale to jutro bo dziś nie będzie z dużo czasu - odpowiedziała Lura
-Muszę znaleźć jakąś pracę i dostać się na studia - powiedziałam zniechęcona
- Hahahaha.. już to widzę jak ty na nie będziesz chodzić, z twoim zapałałem do nauki.
-Hahaha..... muszę rozglądnąć się czy jacyś projektanci nie potrzebują jakiejś asystentki.
- Powinnaś się rozwijać w tym kierunku, bo masz naprawdę talent.
- Co z tego, wiesz przecież jak trudno się wybić.
Po chwili kelner przyniósł nam spaghetti i zaczęłyśmy jeść
- Jesteś brudna - powiedziałam do Laury
- To co, to jest takie pyszne - odpowiedziała
- Hahahahah i dogadaj się tu z nią- wymruczałam pod nosem
- Słyszałam :)
- Ale jak będziesz jadła z Niall'em to się tak nie usmaruj.
- Przestań już :)
- Jedz jedz bo za 40 minut mamy próbę.
- No przecież jem.
- Hahah -zaczęłam się śmiać.
Skończyłyśmy posiłek. Poszłam zapłacić i wyszłyśmy. Skierowałyśmy się w stronę budynku gdzie odbywały się warsztaty. Dochodząc weszłyśmy do środka. Recepcjonistka podała nam kluczyk do szatni.
- Aha, pani Kingo jeszcze ten list jest dla Pani.
- Dla mnie ? - zapytałam
- Tak - odpowiedziała
Już maiłam go otworzyć, ale chłopaki właśnie przyszli więc schowałam go do torebki.
- Hej dziewczyny - przywitali się
- Cześć - odpowiedziałyśmy
-To co idziemy czy będziemy tak tu stać ? :D - zapytał Lou
- Idziemy - odpowiedzieliśmy
Poszłyśmy się przebrać. Po kilku minutach weszłyśmy do sali, treningowej. Oczywiście była już tam Julita. Popatrzyła na mnie tym swoim wrogim spojrzeniem.
- To co zaczynamy? - zapytała Niall
- Tak , Julita włącz muzykę - powiedział Harry
- Ok - odpowiedziała
Zaczęliśmy próbę. Laura i Niall nie mogli oderwać od siebie wzroku. Julita cały czas patrzyła na mnie i Harry'ego. Szczerze mówiąc byłam na nią wściekła. Ktoś zapukał do drzwi. Była to Charlotte, nasza menadżerka.
- Dzień dobry - przywitała się
- Dzień dobry - odpowiedzieliśmy
- Widzę, że ciężko pracujecie . Chciałam wam tylko przypomnieć , że za dwa tygodnie macie występ.
- Tak szybko? - zapytał Zayn
- Nie martw się, przecież to dużo czasu, jeszcze zdążycie się sobą znudzić.
- Hahaha- zaśmialiśmy się
- A teraz wracajcie do treningu bo to za równo nie jest . Chłopki szczególnie was się to tyczy.
- Charlotte nie spieszysz się gdzieś przypadkiem ? - zapytał Zayn
- Aż tak to się nie śpieszę - odpowiedziała
- Myślałem.
- To źle myślałeś .A teraz już idę bo za chwilę mam spotkanie. Do zobaczenia.
- Cześć - pożegnaliśmy się
- Czy to jej torebka - zapytała Laura
- Tak jej - odpowiedział Lou
- Hahahahah ciekawe kiedy sobie przypomni, że jej zapomniała- powiedział Harry
- Torebka !! - powiedziała, zdyaszna Charlotte, wbiegając do sali.
- Hahahaha - zaczęliśmy się śmiać
- Mieliście tańczyć! -powiedziała wychodząc
- Dobra wracamy do treningu - powiedziałam
Zaczęliśmy, całkiem nieźle nam to wychodziło.
- Zróbmy przerwę - powiedział Liam
Zgodziliśmy się. Napiliśmy się wody. Odpoczywając przypomniałam sobie o liście. Wyciągnęłam go z torebki. To co tam zobaczyłam bardzo mnie przestraszyło...
" Ostrzegam Cię, lepiej zostaw Harry'ego w świętym spokoju! Nie zasługujesz na niego. Jesteś brzydka! Myślisz, że on Cię pokocha?! Harry potrzebuję kogoś takiego jak Ja! Jesteś osobą, która zadaje się z nim, tylko dlatego, żeby zrobiło się koło niej głośno. Ale spokojnie, już niejedną zlikwidowałam, która kręciła się koło niego. Najpierw cierpieli jej bliscy, a następnie ona sama. Chcesz tego?! Dla mnie to żaden problem, będziesz kolejnym wstrętnym karaluchem, którego Ja osobiście zniszczę. Ten list jest dla Ciebie ostrzeżeniem. Myślę, że po jego przeczytaniu uruchomisz swój mózg i zastanowisz się nad tym wszystkim. Chcę żebyś wiedziała, że Cię nienawidzę!! Jesteś dla mnie nikim ! Odwal się od Harry'ego raz na zawsze, bo w przeciwnym razie wiesz co Cię czeka! "
Po przeczytaniu tego listu łzy napłynęły mi do oczu. Wybiegłam z sali powstrzymując się od płaczu.
Oczami Harry'ego
Odwracając się, zobaczyłem Kingę, wybiegającą z sali. Laura pobiegła z nią . Ja też chciałem to zrobić ale..
- Ej Harry pomóż mi to przenieść bo sama nie dam rady - powiedziała Julita łapiąc mnie za rękę
- Daj mi spokój potem ci pomogę
Po tych słowach szybko wybiegłem z sali. Nie mogłem je nigdzie znaleźć . Postanowiłem jeszcze udać się do szatni. Wchodząc zauważyłem, że Laura coś chowa ale w tej chwili, nie interesowało mnie co to było.
- Hej słońce, co się stało? - powiedziałem i kucnąłem obok Kingi, która siedziała na ławce.
- Nie nic trochę źle się czuję.
- Może cię odwiozę do domu. I tak już kończymy - powiedziałem
- Nie wolę się przejść, dobrze mi to zrobi.
- Ok jak uważasz - odpowiedziałem
Wiedziałem, że to jest związane z tą kartką, którą chowała Laura. Ale nie chciałem na nią naciskać bo widziałem, że ją to boli. Przytuliłem Kingę i razem z Laurą wróciliśmy do reszty.
- Kończymy już bo Kinga źle się czuje
- Ok - odpowiedzieli
- I tak już mieliśmy kończyć - dodał Liam
Dziewczyny poszły się przebrać, my zrobiliśmy to samo.
- Spotkamy się koło wyjścia - powiedzieliśmy :)
- Przebrani udaliśmy się do wyjścia , dziewczyny po chwili doszły do nas.
- Kinga na pewno wszystko dobrze? - zapytałem
- Tak nie martw się, przejdę się i będzie ok.
Uśmiechnąłem się i ją przytuliłem.
- Laura przyjadę po ciebie o 6 p.m - powiedział Niall
- Dobrze.. a w co mam cię ubrać - zapytała go Laura
- Coś luźnego żeby ci było wygodnie , zresztą ty i tak zawsze wyglądasz świetnie.
Pożegnaliśmy się z dziewczynami i udaliśmy się do domów...
Oczami Laury
Wracając do domu cały czas rozmyślałam o liście który dostała Kinga. Nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć.Wchodzą do domu , poszłam do mojego pokoju odłożyć torebkę i zeszłam na dół zrobić sobie coś ciepłego do picia. Wzięłam przygotowany prze ze mnie napój i usiadłam na kanapie w salonie. Włączyłam jakiś kanał. Leciał na nim program plotkarski, przełączyłam go, nie lubiłam słuchać takich bzdur. Popatrzyłam na zegarek była już 5 p.m a Kingi jeszcze nie było . Postanowiłam pójść powoli przygotowywać się na wyjściem z Niall'em. Poszłam do mojego pokoju. Wyciągnęłam z szafy kilka ubrań. I zaczęłam zastanawiać się co włożyć.
- Weź tą białą - powiedział Kinga stojąc w drzwiach
- O już jesteś.
- Tak.
- Nie przejmuj się nią będzie dobrze .
- Mam taką nadzieję a teraz szykuj się bo Niall będzie za chwilę
- Przecież się ubieram :)
Przebrałam się w ( LOOK ), wyprostowałam włosy i umalowałam się.
- Już jestem gotowa- powiedziałam zachodząc na dół
- Świetnie wyglądasz
- Dzięki :)
-Zęby umyłaś - zapytała Kinga
- Tak umyłam - wyszczerzyłam się
- Hahaha..
- Która godzina - zapytałam
- Masz 5 minut
- Ok to idę się jeszcze popsikać perfumami
- Hahahaha
- A ty się tak nie śmiej
Szybko pobiegłam na górę. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, ostatni raz spojrzałam w lustro, nawet całkiem nie źle wyglądałam.
- Laura ! - zawołała mnie Kinga
-Zeszłam na dół . Niall czekał na mnie . Był ubrany w spodnie z niskim stanem i biały t-shirt.
- Ślicznie wyglądasz - powiedział
- Ty też niczego sobie - uśmiechnęłam się
- Tak , tak, idźcie już i dobrze się bawcie - powiedział Kinga
- Haha cześć - pożegnaliśmy się i poszliśmy. Niall otworzył mi drzwi do swojego auta.
- Proszę - powiedział
Weszłam do auta a Niall zamknął drzwi od samochodu , zapięłam pasy.
- No to gdzie jedziemy ?- zapytywałam
- Na początek do Nando's a potem zobaczysz.
- Ooo.. do Nando's marzyłam o tym żeby tam pójść.
- No to dziś spełnię jedno z twoich marzeń - uśmiechną się
- Haha..
Gdy dojechaliśmy Niall otworzył mi drzwi, jak prawdziwy gentlemen . Weszliśmy do restauracji. Niall jako stały klient poszedł przywitać się z personelem. Powiedział abym zajęła stolik a on zaraz przyjdzie. Ja uśmiechałam się i udałam w stronę stolika. Usiadłam w pierwszym lepszym. Po chwili przyszedł do mnie kelner.
- Witam w restauracji Nando's w czym mogę służyć ?
- Na razie dziękuję - podniosłam wzrok na kelnera. Gdy go zobaczyłam zaniemówiłam..
- Pa..Paweł ? - wystawiłam szeroko oczy
- Laura?! Wow co ty tu robisz ??
- O to samo mogłabym zapytać ciebie
- Pracuję, trzeba jakoś zarabiać, a ty? :)
- Wygrałyśmy z Kingą warsztaty taneczne no i się tu przeprowadziłyśmy na jakiś czas. Po chwili przyszedł Niall . Patrzył na nas bardzo dziwnie ponieważ rozmawialiśmy po Polsku
- Już jestem - powiedział
- O Niall poznaj Pawła.
- Cześć, Niall jestem.
- Cześć a ja Paweł , miło mi - podali sobie ręce.
- Pewnie jesteś nowy bo widzę cię tu pierwszy raz.
- Masz rację pracuję tu od wczoraj.
- No to co wam podać - spytał
- Proszę zestaw maxi - odpowiedział Niall
- Ok, a tobie Lauro?
- Ja to samo :)
Ok uśmiechną się i poszedł po posiłek
- To wy się znacie ? - zapytał blondasek
- Kto ? Ja i Paweł ? Noo , znamy się od małego to mój dobry przyjaciel z polski.
- Aha.
Kelner przyniósł nam posiłek składający się z frytek , sałatki , mięsa oraz dużej butelki Pepsi.
- Matko kochana , nie wiedziałam , że tego tak dużo jest, przecież ja tego nie zjem - powiedziałam
- Zjesz, zjesz :)
- Hahaha
Kończąc posiłek . Niall poszedł pożegnać się z pracownikami natomiast do mnie podszedł Paweł.
- Długo tu jeszcze zostajecie? - zapytał
- Zobaczymy, ale raczej tak :)
- To może się kiedyś spotkamy?
- To dobry pomysł, podaj mi swój numer :)
- Ok 698....
- Dzięki to się zdzwonimy.
- Możemy już iść - powiedział Niall
Paweł przytulił mnie na pożegnanie.
- Laura idziemy ? - zapytał Niall
- Tak
- Do zobaczenia - powiedziałam jeszcze do Pawła.Niall wziął mnie za rękę.
- Macie się spotkać?-zapytał Niall
- Tak a co ?
- Nie nic..
- Zazdrosny ?
- Co?! Nie... przecież to tylko kolega.
- Hahah zazdrosny jesteś.
- Ej... nie jestem.
- No niech Ci będzie, ale i tak wiem, że jesteś :)
- No dobra .. jestem. Po prostu boję się, że ktoś mi Ciebie odbierze - uśmiechną się do mnie uroczo a mi zrobiło się cieplutko na sercu. W tym momencie zrozumiałam , że naprawdę go kocham.
- Nie musisz się o nic bać , zawsze będę przy tobie - powiedziałam, patrząc prosto w jego błękitne oczy następnie przytuliłam się do niego . W jego objęciach czułam się taka bezpieczna . Odrywając się od siebie , popatrzyliśmy sobie w oczy , uśmiechałam się do Niall'a , chwyciłam jego dłoń . I ruszyliśmy przed siebie -To gdzie teraz idziemy? - zapytałam
- Zaraz zobaczysz :)
Dwadzieścia minut za Nando's skręciliśmy do lasu.
- Jeszcze kawałek - powiedział uśmiechając się.
- Już jesteśmy :)
- Wow - zaparło min dech w piersiach . Nie wiedziałam co powiedzieć , widok, który zobaczyłam, odebrał mi mowę . Piękne promienie zachodzącego słońca, chowającego się za górami. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego zachodu.
- Jak tu pięknie - odpowiedziałam po chwili
- Tak.... to moja kryjówka , dzięki której mogę choć na chwilę uciec od rzeczywistości , problemów i tych wszystkich zmartwień.
Byłam taka szczęśliwa, że Niall pokazał mi to miejsce. Po pierwsze dzięki niemu dowiedziałam się, że Londyn jest jeszcze piękniejszy niż myślałam a po drugie zdałam sobie sprawę, że jestem naprawdę ważną osobą dla Niall'a. Pokazanie mi swojej kryjówki , gdzie ucieka przed światem oznaczało, że Niall naprawdę mi ufa i jest gotowy opowiedzieć mi o każdym swoim sekrecie lub problemie z którym się boryka w danej chwili , natomiast ja była gotowa go wysłuchać i mu pomóc.
- Chodź - powiedziałam
Razem z Niall'em usiedliśmy na zboczu urwiska , wtuliliśmy się w siebie i w ciszy podziwialiśmy zachodzące słońce. Gdy ostatnie promienie się schowały Niall wstał , podał mi rękę i powiedział :
- Chodźmy już , bo robi się coraz ciemniej , a to nie koniec niespodzianek.
- Nie koniec! Czy ty mnie nie za bardzo nie rozpieszczasz? - zapytałam
- Dla ciebie wszystko - odpowiedział
Wyszliśmy z lasu , doszliśmy do auta i ruszyliśmy dalej . Jadąc, podziwiałam Londyn . W dzień nic ciekawego się nie dzieje. Tłum , huk i długie korki. Natomiast nocą miasto to ożywa. Na ulicach występują ludzie przedstawiający swój talent . Ich występy podziwiają tłum widzów, którzy głośnymi oklaskami i wiwatami dziękują za show . Niall zaparkował auto na pobliskim parkingu, koło parku. Spacerując alejkami rozmawialiśmy o dzieciństwie , przyszłości oraz śmiesznych historiach jakie nam się przytrafiły . Naill kupił nam watę cukrową , strasznie się potem kleiliśmy , było przy tym dużo śmiechu. Wstąpiliśmy także do butki ze zdjęciami. W środku robiliśmy głupie miny , wygłupialiśmy się a także na jednym zdjęciu zastał uchwycony nasz czuły pocałunek.
-Proszę - powiedział Niall , podając mi zdjęcia - Te są dla ciebie a te dla mnie .
- Dziękuję :)
Ruszyliśmy przed siebie. Gdy znaleźliśmy się w cichej części parku, usiedliśmy na ławce blisko fontanny . Poczułam, że Niall jest lekko spięty.
- Lura muszę Ci coś powiedzieć.
- Tak? - odpowiedziałam .
Chłopak popatrzył na mnie i chwacił mnie za rękę.
-Czy...
- Ała! - nagle usłyszeliśmy, krzyk dobiegający z pobliskiego krzaka, który przerwał Niall'owi.
W TYM SAMYM CZASIE
Oczami Kingi
Zamykając drzwi za moimi zakochańcami , poszłam do salonu i usiadłam na sofie, ciężko wzdychając . Po chwili jednak usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Czyżby Laura czegoś zapomniała - pomyślałam
Nacisnęłam klamkę . W drzwiach ukazały się dziewczyny
- Co wy tu robicie? - zapytałam
- Jak to co zabieramy cię na zakupy i nocne zwiedzanie Londynu - odrapała Dan
- Heh dziewczyny dzięki za zaproszenie ale nie jestem dziś w nastroju.
- Szkoda - powiedziała El
- No, wielka - dodała Pezz
Nagle wszystkie zaczęły robić minę biednego psiaczka.
- No dobra! - powiedziałam - wejdźcie i się rozgośćcie a ja się pójdę przebrać i zaraz do was zejdę.
Przebrałam się w Too , poprawiłam makijaż i zeszłam do salonu.
- Ok możemy ju iść - powiedziałam
Zamknęłam drzwi na klucz .
- No to gdzie najpierw idziemy - zapytała Dan
Na razie przed siebie, wszystko w swoim czasie - odpowiedziała El
Idąc spostrzegłam się, że ta droga prowadzi do galerii handlowej.
- Idziemy do galerii? - zapytałam
- Tak i ruszcie się bo nam sklepy zamkną - powiedział Eleanor
- Hahaha - zaczęłyśmy się śmiać
- To co, który sklep na początek? - zapytała Dan
- Z butami - wykrzyczałyśmy razem i pobiegłyśmy do Krazar'u
Wchodząc do sklepu od razu przypadły mi do gustu śliczne beżowe obcasy. Pobiegłam do nich, lecz Danielle mnie wyprzedziła.
- Ej Dan one są moje!
- Nie bo moje - zaczęłyśmy się kłócić
- Ej byłam pierwsza
- Wcale, że nie, ja byłam pierwsza - wyrywałyśmy je sobie nawzajem.
- Przestańcie ja je wezmę - Powiedziała Perrie, biorąc od nas piękne szpileczki, następnie kierując się do kasy by za nie zapłacić.
- One były takie śliczne..
- Mogłaś je wziąć - powiedziałam do Dan
- Nie ty mogłaś je wziąć.
- Ale ja je wzięłam - uśmiechnęła się Pezz
- No chodźcie już hahah - powiedziała El
Wychodząc z galeri z wielkimi zakupami, udałyśmy się do centrum Londynu. Postanowiłyśmy sobie kupić bilet na przejażdżkę London Eye. Podziwiałyśmy z niego pięknie oświetlony Londyn w nocy.
Po przejażdżce, skierowałyśmy się w stronę parku.
- A gdzie tak dokładnie jest Laura z Niall'em? - zapytała El
- Mieli iść do Nando's a potem to sama nie wiem - odpowiedziałam
- Ale ja chyba wiem, patrzcie kto tam siedzi - powiedziała Perrie
- Cicho ! Chodźcie schowamy się w krzakach - powiedziała El
Zrobiłyśmy to co powiedziała El i zaczęłyśmy podsłuchiwać o czym rozmawiają.
-Czy..- zaczął Niall
- Ała!
- Zamknij się Eleanor, bo nas usłyszą.
- Jak mam się zamknąć jak krwawię.
- No, żebyś się nie wykrwawiła - powiedziałam
- Kinga , El my was słyszymy - powiedział Niall
Wszystkie wyszłyśmy z krzaków.
- O to więcej was tam jest - powiedziała Laura
- Co wy tu robicie? - zapytał Niall
- Yyy..no..byłyśmy na zakupach i postanowiłyśmy się przejść po parku - odpowiedziałyśmy
- Aha - powiedziała Laura, patrząc na nas wrogo.
- To może my już pójdziemy - powiedziałyśmy, odchodząc.
- Poczekajcie my też już wracamy - powiedzieli
Wszyscy razem wróciliśmy pod nasz dom . Cieszyłam się, że Laura i Niall są szczęśliwi, lecz ciągle nurtowało mnie jedno pytanie, co Niall chciał powiedzieć Laurze. Dochodząc do domu , ja z dziewczynami weszłyśmy do środka a Laura i Niall zostali przed drzwiami.
- Ej chodźcie tu szybko ! - zawołała nas El
- Co znowu? - zapytałyśmy
Podeszłyśmy do okna, zobaczyłyśmy całujących się Laurę i Niall'a . Nagle obydwoje się od siebie oderwali i na nas popatrzyli.
- Oni nas widzą? - zapytała Eleanor
- Coś mi się zdaję, że tak - powiedziała Perrie
Pomachałyśmy im, szybko odeszłyśmy od okna i pobiegłyśmy do salonu. Po chwili do domu weszła uśmiechnięta Laura. Zamykając drzwi oparła się o nie i zjechała na dół siadając na podłodze.
- Jak było?? O co chciał cię wtedy zapytać ?? - zadawałyśmy mnóstwo pytań.
- Nie wiem o co mnie chciał zapytać, bo na przerwałyście - oburzyła się Laura
- Przepraszamy - powiedziała Dan - no ale opowiedz jak było :)
- No ok, ok :)
Laura opowiedziała nam o wszystkim.
- Aha Kinga, nie zgadniesz kogo spotkałam w Nando's.
- No gadaj, kogo ?
- Pawła ! :)
- Co ty gadasz ?!
- No wzięłam od niego numer i mamy się razem spotkać.
- A kto to ten Paweł? - zapytała Eleanor
- To nasz przyjaciel z Polski.
- A ładny przynajmniej? - zapytała Perrie
- A co planujesz odejść od Zayn'a - zapytała El
- Ty chyba na głowę upadłaś , jasne, że nie! :)
- Aahah - zaczęłyśmy się śmiać
- Ok my już lecimy, bo robi się późno - powiedziały dziewczyny.
Odprowadziłyśmy dziewczyny i pożegnałyśmy się z nimi. Ledwo weszłyśmy na górę , gdy nagle w domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.
- Kto to? - popatrzyłam pytająco na Laurę
- Nie wiem . Otwórz to będziesz wiedzieć :)
Popatrzyłam krzywo na Laurę i poszłam otworzyć drzwi. Był to Harry.
- O hej - powiedziałam uśmiechając się.
- Cześć mogę wejść? - zapytał
- Jasne wchodź :)
- Jak się czujesz? - zapytał
- Już lepiej, idź do salonu a ja przyniosę nam coś do picia. Przyniosłam sok i ciastka.
- Laura coś ty zrobiła Niall'owi? Wrócił do domu cały w skowronkach.
- Ale że ja hehe? - zapytała
- No ty, ty cały czas nawija jaka cudowna jesteś :D
- Hahahah to może ja was zostawię i pójdę do niego zadzwonić ;) - powiedziała i poszła na górę.
- Może oglądniemy jakiś film? - powiedziałam.
- Oo..to dobry pomysł :)
- To co, może jakąś komedię romantyczną?
- Jak chcesz :)
- Pasuje Ci "Kocham Tylko Ciebie" ? - zapytałam
- Tak, jasne :)
- Ok to włącz a ja pójdę zrobić popcorn.
- Ok - uśmiechnął się - Yyy...Kinga jak się włącza to DVD? - dodał po chwili.
- Poczekaj zaraz Ci pomogę hahahah.
Położyłam popcorn na stoliku i poszłam do Harry'ego.
- Tu się wciska.
- A no tak wiedziałem - wyszczerzył się.
- Tak Harry, tak - odpowiedziałam.
- Wiedziałem!
- Hahahaha, tak :)
Zgasiliśmy swiatło , usiedliśmy na kanapie , przykryliśmy się kocem i wtuleni w siebie zaczęliśmy oglądać i wcinać popcorn . W filmie były śmieszne momenty . Śmialiśmy się jak opętani . Gdy film się już kończył nagle usłyszałam podciąganie nosem.
- Harry ty płaczesz? - zapytałam
- Co nie, nie
- Haha ty płaczesz.
- Nie płaczę.
- hahahahahahah płaczesz.
- No bo to takie romantyczne było.
- Haha no chodź ty mój romantyku - uśmiechnęłam się i go przytuliłam.
- Harry..
- Tak?
- Musisz wracać do domu? - zapytałam niepewnie
- Nie a co ?
- Mógłbyś zostać u nas na noc?
- Pewnie! :) - zobaczyłam iskierki w jego oczach.
- To świetnie, dziękuję - pocałowałam go w policzek
- Nie ma za co - uśmiechnął się
Wyłączyliśmy telewizor i udaliśmy się do mojego pokoju.
- To ja się może pójdę wykąpać.
- Ok - odpowiedział
Wyciągnęłam z szafki piżamę i poszłam do łazienki . Po ukąpaniu się przebrałam się w nią ( LOOK ) . Weszłam do pokoju, Harry stał przy szafce ze zdjęciami z dzieciństwa.
- Kto to? - zapytał
- To moi rodzice a to mój brat
- Jesteś podobna do mamy - powiedział
- Hahaha , jeśli chcesz to możesz się iść teraz wykąpać
- Ok tylko wiesz jest mały problem.
- Jaki? - zapytałam
- No bo ja przeważnie śpię nago, ale dziś zrobię wyjątek.
- Uff..hehe idź się już kąpać - powiedziałam
Harry poszedł do łazienki a ja położyłam się do łóżka. Po chwili przyszedł Harry, miał na sobie tylko bokserki. Próbowałam nie patrzeć na jego dolną część ciała, ale to było takie trudne.
- Już jestem, nie mogłem się doczekać kiedy znów koło ciebie zasnę
Poczułam, że się rumienię.
- Hahah , chodź tu do mnie :) - powiedziałam
Harry wszedł pod kołdrę . Przytuliłam się do niego a on objął mnie ręką i tak zasnęliśmy.
* RANEK *
Oczami Lury
Obudziłam się o równej 10:00 . U chłopaków miałyśmy być o trzynastej więc miałyśmy sporo czasu . Po ubraniu się w (LOOK), zrobiłam lekki makijaż a włosy spięłam w niedbałego koczka. Zeszła na dół aby zrobić sobie śniadanie. Najpierw poszłam po sok pomarańczowy. Wyciągnęłam go z lodówki i nalałam sobie do filiżanki. Zaczęłam pić sok, nagle do kuchni wszedł..
- Hej Laura - powiedział Harry.Widząc go zakrztusiłam się sokiem, który miałam w buzi - Matko kochana ! Laura, co ci się dzieję !? - zaczął krzyczeć Harry.
- Nie, nic :) Co ty tu robisz?! Czy ja o czymś nie wiem? Nic w nocy nie słyszałam, może za mocno spałam - zaczęłam się zastanawiać.
- Hahaha Kinga mnie poprosiła, żebym został u was na noc.
- Ahaaa.. udawajmy, że tej rozmowy nie było hehe
- Ok haha - powiedział Harry
- Co to za krzyki? - zapytała Kinga, wchodząc do kuchni.
- A nie żadne, zakrztusiłam się tylko piciem :)
- Aha, to ja idę spać.
- Nigdzie nie idziesz, zostajesz tu z nami - powiedział Harry, przyciągając mnie do siebie i składając czuły pocałunek na moich ustach.
- Hehe no dobra, przekonałeś mnie - powiedziała Kinga
- Fuuu...nie w miejscu publicznym hahaha - powiedziałam, widząc, że Harry i Kinga się rumienią - Idźcie się przebrać a ja dokończę śniadanie :)
- Ok - powiedział Harry
Wyciągnełam chleb, masło i inne pyszności po czym zaczełam przygotowywać kanapki. Po chwili na dół zeszli przebrani już Harry i Kinga. Nasza piękność przebrała się w (LOOK) a Harry w czarny podkoszulek i spodnie z niskim stanem.
- Proszę - powiedziałam, podając im talerze z kanapkami.
- Dzięki, a ty gdzie masz swój talerz? - zapytał Harry
- Jakoś odechciało mi się jeść - odpowiedziałam
- Wow, a to nowość - dodała Kinga
- Ha ha ha...jedz i nie gadaj :) - powiedziałam
Po skończonym śniadaniu umyłam brudne naczynia. Gotowi do wyjścia, wsiedliśmy do auta Harry'ego i pojechaliśmy do chłopaków. Dziś mieliśmy zobaczyć scenę na której będziemy występować. Dla chłopaków to żadna nowość, robią to przed każdym koncertem, natomiast ja i Kinga nie mogłyśmy się już doczekać. Dojeżdżając pod dom chłopaków, oni wraz z dziewczynami, gotowi czekali na nas przed bramą.
- Hej - przywitaliśmy się z resztą.
- Hej - odpowiedzieli
Przesiedliśmy się do większego auta i ruszyliśmy w drogę. Gdy dotarliśmy na miejsce była tam już Charlotte z Julitą. Julita przyprowadziła ze sobą koleżanki, dobrze nam już znane.
- No witam, witam - powiedziała Charlotte
- Cześć - przywitaliśmy się
- No i jak wam się podoba ? - zapytała Charlotte, wchodząc na scenę.
- Bombaa..- odpowiedziałyśmy równo z Kingą
- Haha cieszę się, że się wam podoba. To może zrobimy małą próbę, żeby zobaczyć jak to mniej więcej będzie wyglądać.
- To świetny pomysł - powiedział Zayn
Julita z koleżankami i z Charlotte stanęły z boku a my zaczęliśmy tańczyć. Wychodziło nam to świetnie. Byłam taka podekscytowana. Gdy zaczęłam robić obroty, w pewnym momencie poczułam, że tracę grunt pod nogami. Ostatnie co słyszłam to:
- Laura !
- Matko kochana!
- Szybko, dzwońcie po karetkę !
_________________
No to mamy 13. Na początku chciałyśmy was bardzo przeprosić za spóźnienie. Dziękujemy za ponad 2.000 wyświetleń i za komentarze. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że pozostawicie po sobie ślad. Następny rozdział pojaw się jeśli będzie 9 komentarzy. Chciałam bym jeszcze zaprosić was na stronkę na Fb , którą prowadzę ja ( Kinga) wraz z koleżanką Tutaj Link: http://www.facebook.com/pages/One-Direction-pi%C4%99ciu-wariat%C3%B3w-kt%C3%B3rzy-zmienili-moje-%C5%BCycie/435759526477991 Serdecznie zapraszam. Kochamy was ♥ ♥ ♥ :* / Kinga i Martyna :*
Nowa postać : Paweł Zalewski
super dziewczyny, oby tak dalej ;>>>
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! ;D
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba ten blooooog i ogolnie swietnie piszecie.:]
OdpowiedzUsuńfajny.cZekam na więcej nowych postaci :P
OdpowiedzUsuńKurde co Naill chciał powiedzieć Laurze?! Teraz nie będzie mi to dawać spokoju! Super długi rozdział. Oby tak dalej! Już nie mogę się doczekać 14 rozdziału ^^ <3
OdpowiedzUsuńCiekawe co bedzie z Laurą, z tym pogotowiem. Czekam na next rozdział!^^
OdpowiedzUsuńAaaa....zajebisty rozdział !! *.* chcę następny !!!!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE <33333333333333
OdpowiedzUsuńNo no no.Dobre to wam powiem. :))
OdpowiedzUsuńBoski! już się nie mogę doczekać następnego rozdziału!! niespodziewany zwrot akcji z tą Laurą.. ale to dobrze, dobrze, taki fajny dreszczyk emocji. No i co z tym Naill'em.. będzie mnie to dręczyć! Szybko laski dawajcie następny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńgenialne, czekam na kolejny rodział - domiś <3
OdpowiedzUsuńCo rozdział , to lepiej <3 Uwielbiam waszego bloga *,* . / Malikowa
OdpowiedzUsuńDawać dziewczyny zaczęłam czytać / WiFi :*
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe to :* Czekam co bedzie dlaej;)
OdpowiedzUsuńooooooooooooo super!!! Kiedy kolejny rodział??????
OdpowiedzUsuńPostaramy się dodać dzisiaj ale nie obiecujemy. Przygotowania do świat... Może będzie dziś ale bardzo późno :) / Kinga :*
Usuń